Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska, podał możliwą datę startu kolejnego programu dopłat do samochodów elektrycznych. Twierdzi on, że zaplanowano je na przełomie I i II kwartału 2021 roku, a więc w zasadzie lada chwila. Jednak inne fragmenty wypowiedzi wiceministra nie są już tak optymistyczne.
Dopłaty do aut elektrycznych coraz bliżej
Spis treści
Ireneusz Zyska odpowiedział na interpelację posła Arkadiusza Marchewki w styczniu 2021. Zapowiedział, że:
Uruchomienie następnych naborów planowane jest na przełomie I i II kwartału 2021 r.
To najbardziej optymistyczny fragment wypowiedzi. Niestety, zaledwie dwa akapity wcześniej pojawia się informacja, że wnioski z poprzedniego programu dopłat „zostaną wykorzystane w pracach przygotowawczych i wdrożeniowych kolejnych programów wsparcia rynku elektromobilności”. Uwagę zwraca tutaj użyty czas przyszły i zapowiedź prac przygotowawczych, a więc takich, które stanowią dopiero pierwszy krok do startu dopłat.
Plusem jest natomiast pojawiająca się nieco później informacja o e-taryfie. Otóż od 1 kwietnia 2021 roku wchodzi w życie e-taryfa, nowy mechanizm rozliczeń za energię dla operatorów stacji ładowania, który powinien obniżyć koszty funkcjonowania nierentownych lokalizacji. Symptomatyczna jest tutaj data, mówimy dokładnie o przełomie I i II kwartału 2021.
Preferencyjny VAT dla samochodów elektrycznych i gorsze warunki amortyzacji aut spalinowych
W odpowiedzi na późniejszą interpelację poselską Pawła Szramki i Jarosława Sachajko, Ireneusz Zyska nie podał już konkretnej daty dopłat, ale zasygnalizował kolejną ciekawostkę. Otóż Ministerstwo Klimatu i Środowiska we współpracy z Ministerstwem Finansów:
(…) podejmuje działania mające na celu objecie preferencyjnymi stawkami [VAT-u] również samochody elektryczne.
Dość ogólnikowo mówi się jednak o konieczności akceptu niższych stawek podatku przez Unię Europejską, co jest stwierdzeniem mocno nieprecyzyjnym.
Możliwe, że zamiast potencjalnej korzyści dla nabywców aut elektrycznych pojawią się gorsze warunki zakupu aut spalinowych dla firm. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaproponowało mianowicie, żeby od 2026 roku (i dopiero od 2026 roku) samochody spalinowe i hybrydowe mogły być amortyzowane do 100 tysięcy złotych. Natomiast amortyzacja aut elektrycznych i wodorowych byłaby możliwa do 225 tysięcy złotych (źródło TUTAJ).
Warto przy okazji dodać, że w pierwszym programie dopłaty do aut elektrycznych obowiązywały wyłącznie na samochody fabrycznie nowe. Niektóre kraje wprowadziły już dopłaty do aut używanych, ale nie jest to rozwiązanie szczególnie popularne. Może się więc okazać, że moment startu drugiego programu zapisów na dopłaty będzie oznaczał znaczący spadek cen używanych samochodów elektrycznych.
Zdjęcie otwierające: 50 milionów złotych w gotówce (c) Narodowy Bank Polski / Flickr