Samochód elektryczny jest jednym z najtańszych środków samodzielnego transportu. Nawet jeśli płacimy za energię, którą musimy zgromadzić w akumulatorach, przemieszczanie się elektrykiem jest konkurencyjne względem jazdy na rowerze, a może być nawet od niej tańsze. Jak to możliwe? Policzmy.

Samochód elektryczny a rower, czyli gdzie jest taniej

Przemieszczający się samochód elektryczny zużywa około 20 kWh/100 km. Są auta oszczędniejsze, są kierowcy stosujący zasady ekojazdy, ale na razie przyjmiemy 20 kWh/100 dla wygody liczenia. 20 kWh energii kosztuje w domu w najgorszym razie 11,8 złotego. Mówimy o zwykłej taryfie G11 ze stawką 0,59 zł/kWh, bez wchodzenia w taryfy antysmogowe (G12as) czy dwustrefowe. Po prostu podjeżdżamy, ładujemy, jedziemy dalej. Efekt? 11,8 grosza za 1 kilometr.

> Tesla Model Y na nowym teaserze. Reflektory z Modelu 3, ale sylwetka wyższa

A jak jest na rowerze? Przy 16 km/h zużywamy około 180 kcal energii na godzinę. Część energii to koszty przemieszczania się, część to zużycie generowane przez organizm. Tabliczka czekolady ma około 500 kcal i kosztuje 3 zł. Załóżmy, że woda jest za darmo, bo z kranu. W takiej sytuacji przy 16 km/h w godzinę pokonamy 16 kilometrów, za co zapłacimy 1,08 zł, co oznacza koszt 6,75 grosza za 1 kilometr. Rower na razie wygrywa.

Urealnijmy zatem nasze obliczenia: przyjmijmy, że staramy się jeździć roztropniej i zużywamy 17 kWh/100 km, a ładujemy się w dwustrefowej taryfie za 43 grosze za 1 kWh. Koszt jednego kilometra samochodem elektrycznym spada do poziomu 7,3 grosza za 1 kilometr. Rower nadal wygrywa, ale jako kierowcy samochodów elektrycznych jesteśmy sprytni: raz w tygodni jedziemy na zakupy do Ikei, Makro czy Lidla i uzupełniamy energię za darmo.

> Najbardziej oszczędne samochody elektryczne na świecie [RANKING Top 10]

1,5-2,5 godziny postoju wystarczy, żeby pojeździć 1 dzień za darmo – i to uwzględniając dojazd do sklepu! Czyli efektywnie obniżyliśmy stawkę za ładowanie o 1/7, bo za pozostałe 6 ładowań płacimy. Koszty? 6,3 grosza za 1 kilometr. Rower właśnie przegrał, chyba że z czekolady przerzucimy się na ziemniaki, a z roweru klasycznego na rower elektryczny.

Jednak nawet to nie ukryje, że człowiek jako silnik napędowy to niezbyt efektywne źródło ruchu. Samochód wypada znacznie lepiej. A samochód wiozący dwie osoby…

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: do jazdy na rowerze również zachęcamy 🙂

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 26 głosów Średnia: 4.1]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: