W internecie często pojawiają się komentarze, że baterie samochodów elektrycznych często przestaną działać po pięciu latach lub tuż po zakończeniu gwarancji. Regularne pomiary dokonywane przez użytkowników przeczą tym opiniom. To siedmioletnie Renault Zoe Q210 z baterią o pojemności całkowitej 23,3 kWh utrzymało 95,8 procent pojemności fabrycznej.
Używane Renault Zoe to może być niezły zakup
Baterie Renault Zoe od zawsze są chłodzone powietrzem, więc przynajmniej teoretycznie były podatne na przegrzewanie się podczas intensywnej eksploatacji (nie mówiąc o zimie, gdy ich dostępna pojemność mocno spadała). Mimo tego ich degradacja przebiegała zaskakująco wolno, o wiele wolniej niż w Nissanach Leafach. W Renault Zoe Q210 z 2015 roku gwarancja zakładała, że pojemność nie może spaść poniżej 66 procent, tymczasem podczas badania wyszło na jaw że spadła o zaledwie 4,2 procent, do 95,8 procent (źródło):
Zoe Q210 to wariant wyposażony w silniki Continental i baterię o deklarowanej przez producenta pojemności równej 22 kWh. Z powyższego badania, że wartość początkowa wynosiła 23,3 kWh, a zatem po siedmiu latach zjechała do 22,3 kWh (!) pojemności.
Auto ma 105 000 kilometrów przebiegu i było często ładowane mocą 43 kW, maksymalną dla tego wariantu Zoe. Realna moc trafiająca do baterii była raczej bliższa 36-39 kW, co nadal stanowi co najmniej 1,5 C, 1,5 x pojemność baterii. Niektórzy producenci samochodów elektrycznych w ogóle nie zapuszczają się w te okolice ograniczając moce ładowania do 1,3 C.
Realny zasięg Renault Zoe Q210 wynosił około 140 kilometrów w trybie mieszanym, do około 180 kilometrów po mieście, więc bateria przeżyła około 600-750 pełnych cykli pracy. To dużo, jeśli weźmiemy pod uwagę, że planowana projektowana długość życia ogniw Li-ion wynosi co najmniej 800 cykli. W przypadku tego konkretnego egzemplarza Renault Zoe akumulator powinien wytrzymać co najmniej 200-300 tysięcy kilometrów przebiegu, aż zacznie wskazywać objawy degradacji. To doskonały wynik i świetna rekomendacja.
Jedyny minus jest taki, że modele Q210 i R240 były w Polsce i w Europie sprzedawane z baterią w abonamencie. Warianty na rynku wtórnym z certyfikatem poświadczającym, że właściciel wykupił akumulator, to białe kruki, są bardzo rzadkie.
Wszystkie zdjęcia: Renault Zoe Q210 (c) Renault
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: w tym naprawdę optymistycznym wyniku niepokoi nas tylko jedno. Nie wiemy, jak producent mierzy pojemność akumulatorów. Jeśli mierzy wartość całkowitą, to może się okazać, że spadła ona niewiele, a tymczasem użytkownik będzie odczuwał istotny spadek zasięgu. Wszystko dlatego, że napięcia na ogniwach będą rozchwiane i BMS będzie starał się trzymać je w ryzach, żeby nie przekroczyć parametrów ogniwa w najgorszej kondycji.