Citroen, Peugeot, Opel z aplikacją do nawigacji e-Routes. Rozumie, że prowadzi elektryka, wyznacza ładowania, jest płatna

W połowie minionego roku koncern Stellantis ogłosił, że udostępnia w marce Citroen (e-C4, e-C4 X) aplikację e-Routes, która pozwala na precyzyjne wyznaczanie tras z postojami na ładowanie. Od kilku tygodni możliwość skorzystania z aplikacji mają też posiadacze samochodów na platformie eCMP marki Peugeot (e-208, E-208) i Opel (Corsa-e, Corsa Electric). Aplikacja jest płatna, ale dzięki kodom można obniżyć jej koszty. Kody to ROUTES24Y (abonament roczny, -20 procent), ROUTES24M (abonament miesięczny, -20 procent).

Funkcje i kody do aplikacji e-Routes

Abonament e-Routes kosztuje 23 złote miesięcznie lub 230 złotych rocznie (~19,17 zł/mies.), przy użyciu powyższych kodów można go obniżyć do odpowiednio 18,4 zł miesięcznie lub 184 zł rocznie, około 15,3 złotego miesięcznie. Koncern nie informuje, czy kodów miesięcznych można używać wielokrotnie. Osoby, które kupiły właśnie samochód, otrzymają w cenie zakupu półroczny lub roczny abonament usługi (źródło).

Producent chwali się, że e-Routes potrafi planować trasę z uwzględnieniem ruchu drogowego i postojów na ładowanie, odbiera też w czasie rzeczywistym informacje o obciążeniu stacji ładowania. Nawigacja wykorzystuje komunikaty głosowe, umie też ostrzegać przed fotoradarami w regionach, w których jest to legalne. Z deklaracji w internecie wynika, że wyliczane zasięgi są dobre, nie wiemy natomiast, jak jest z propozycjami postojów, czy aplikacja uwzględnia np. stacje Orlenu.

Forumowicze Elektrowozu mają mieszane uczucia, głównie za sprawą braku okresu próbnego i konieczności uiszczenia opłaty za korzystanie z oprogramowania.

Aplikację e-Routes można zastąpić tandemem Mapy Google plus ABRP (dla Androida TUTAJ, dla iOS TUTAJ). Należy tylko pamiętać, żeby w ABRP ustawić właściwy samochód (bez przejmowania się napisami „alpha”, „beta”) i nie sugerować się czasami dojazdu, bo w darmowej wersji są one skrajnie optymistyczne. Z kolei zużycia energii bywają raczej pesymistyczne. Mapy Google w samochodach wyposażonych w Android Automotive potrafią wyznaczać postoje na ładowanie i sugerować ich długość, w smartfonach taka funkcja pojawi się dopiero w tym lub przyszłym roku.