Chińczycy nie boją się testów ekstremalnych. Posadzili ludzi za kierownicą kilkudziesięciu modeli samochodów i doprowadzili do szeregu naprawdę podbramkowych sytuacji. Wśród nich były zwężające się niespodziewanie pasy, pojazdy stojące na autostradzie czy spotkanie z dzikiem. Okazało się, że Tesle nie miały sobie równych, uniknęły zderzenia w pięciu sytuacjach na sześć. Kolejni nieźli zawodnicy zawiedli w połowie przypadków, olbrzymia część nie poradziła sobie z żadnym z zadań.
Naprawdę aktywne bezpieczeństwo dzięki wbudowanej inteligencji samochodu?
W eksperymencie brało w sumie 36 modeli aut, w tym Tesla Model 3 RWD i Tesla Model X AWD, obydwie z 2023 roku. Były to najstarsze samochody w badaniu, cała reszta została wyprodukowana w 2024 lub 2025 roku. Testerzy wymyślili następujące scenariusze: 1/ pojazd jadący przed nami zmienia nagle pas i okazuje się, że na pasie stoi inne auto. Ucieczka w prawo jest niebezpieczna, bo jest tam pobocze. Zjazd w lewo też jest ryzykowny, bo tam z kolei jadą inne auta:
Drugi scenariusz to 2/ niespodziewane roboty drogowe, kolejny był z dodatkowym bonusem: 3/ roboty drogowe i stojąca przy nich ciężarówka. Następny był 4/ nieruchomy samochód [po wypadku] na drodze szybkiego ruchu, później 5/ zajechanie drogi przez wjeżdżające z boku auto i wreszcie 6/ spotkanie z dzikiem. Tesla Model 3 nie poradziła sobie z dzikiem, z kolei Tesla Model X wjechała w słupki wydzielające zamkniętą przestrzeń. Każda z sytuacji była szczegółowo analizowana, wyciągano też wnioski z zachowania się pojazdów.
Systemy bezpieczeństwa Li Auto wymusiły pierwszeństwo na samochodzie jadącym po innym pasie i spowodowały otarcie się o przeszkodę. To prawdopodobnie efekt wykorzystania sztucznej inteligencji do szkolenia komputerów sterujących. Gdyby pojazd miał na twardo zaprogramowaną zasadę „Hamuj, gdy robi się niebezpiecznie” – zacząłby po prostu hamować. Jeszcze gorzej zachowało się tutaj Xiaomi, które ostrzegło kierowcę głosowo i przestało kontrolować samochód
Mercedes, choć raczej stary technologicznie i „najmniej inteligentny”, był blisko sukcesu w pierwszym teście. Podobnie GAC Aion RT. Wystarczyłoby, żeby auta nie odpuszczały hamulcom aż do całkowitego zatrzymania. Toyota bZ3X, tuż po obróceniu przeszkody w perzynę poprosiła kierowcę, by zwracał uwagę na kierownicę. Volkswagen Passat nie hamował w ogóle, interwencję podjął kierowca – przyznał wprost, że się bał. Niektóre auta początkowo hamowały mocno, żeby zmniejszyć niebezpieczeństwo, następnie dawały kierowcy czas na decyzję i albo ponownie hamowały, albo zmieniały pas na sąsiedni, już bez wymuszania pierwszeństwa na innych uczestnikach.
Co ciekawe, Model X był jedynym autem w zestawieniu, które zdołało ominąć zwierzę, mogło więc chodzić o łut szczęścia. Kto miał nieprzyjemność spotkania dzika na drodze, wie, że wystraszone zwierzę jest kompletnie nieprzewidywalne i ciężko uniknąć spotkania z nim nawet przy niewielkiej szybkości jazdy. Pewne zaskoczenie stanowił fakt, że auta tego samego producenta potrafiły zawodzić w kompletnie różnych sytuacjach (np. Xpeng, BYD). Dla odmiany dużą konsekwencją wykazał się Zeekr, który oblewał wszystkie testy niezależnie od modelu. Ale nie był on jedynym, tabelka z filmu świeci się głównie na czerwono:
— Sawyer Merritt (@SawyerMerritt) July 23, 2025
Ranking modeli, które zdobyły co najmniej 2 punkty, prezentuje się następująco:
- Tesla Model 3 Highland RWD – 5/6 punktów,
- Tesla Model X Long Range AWD – 5/6 punktów,
- Xpeng G6 – 3/6 punktów,
- Aito M9 (Seres + Huawei) – 3/6 punktów,
- Luxeed R7 (Chery + Huawei) – 3/6 punktów,
- BYD / Denza Z9 GT – 3/6 punktów,
- GAC Aion RT – 2/6 punktów,
- Toyota bZ3X – 2/6 punktów,
- Avatr 12 (Changan + Huawei + CATL) – 2/6 punktów,
- Aito M7 – 2/5 punktów,
- Avatr 07 – 2/5 punktów.
Xiaomi SU7 poradziło sobie w jednej sytuacji, podobnie Nio ES6 (w Europie: EL6). Wszystkie testy oblały m.in. Xpeng P7+, Zeekr 7X, Leapmotor C10, wspomniany VW Passat czy Nio Firefly. Cały test (po chińsku, z angielskimi napisami), warto obejrzeć w wolnej chwili, bo to 1,5 godziny solidnego materiału:
