Urząd Regulacji Energetyki zmierza do stopniowego urynkowienia cen energii elektrycznej, które to stawki zamrożono w związku z niestabilną sytuacją geopolityczno-surowcową. Znikają progi zużycia, znika opłata mocowa (10,64 zł netto, 13,09 zł), odmrożeniu i wzrostowi ulega opłata dystrybucyjna, rośnie też taryfa za sprzedaż. Efektem są ceny prądu w II połowie 2024 roku rosnące o parędziesiąt złotych miesięcznie, co przy rozliczeniu dwumiesięcznym przełoży się na rachunki wyższe o 40-70 złotych. Ładowanie auta elektrycznego w domu nadal jest tańsze niż korzystanie z samochodu spalinowego.
Obowiązujące ceny prądu 2024
Zatwierdzone przez prezesa URE stawki dotyczą pięciu głównych spółek-producentów energii w Polsce. Są to PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea, Energa Obrót oraz Tauron Sprzedaż GZE. Znikająca do końca 2024 roku opłata mocowa oznacza dla przeciętnego gospodarstwa domowego rachunki niższe o 13,09 złotego miesięcznie. Ale rośnie opłata dystrybucyjna, która wyniesie do około 0,53 zł/kWh, podczas gdy wcześniej było to około 0,36 zł/kWh.
Rosną też ceny za energię elektryczną, wyniosą maksymalnie 0,6212 zł/kWh z podatkiem VAT i akcyzą. W efekcie gospodarstwo domowe zużywające do 2 MWh rocznie, do 167 kWh miesięcznie, zapłaci miesięcznie średnio o 27,46 złotego netto, o 33,78 złotego więcej, wylicza URE (ilustracja poniżej; źródło). Przy rozliczeniu dwumiesięcznym rachunki za prąd w II połowie 2024 roku urosną o 67,55 złotego na każdym otrzymanym blankiecie. Ale przy niskim zużyciu energii brak opłaty mocowej częściowo zniweluje wzrost kosztów dystrybucji, więc kluczowym składnikiem wpływającym na wzrost rachunków będą wyższe ceny prądu, tj. opłaty za samą energię elektryczną.
Teoretycznie zatem właściciele samochodów elektrycznych zapłacą za ładowanie więcej. Tym niemniej jeżeli ładowali elektryka z gniazdka, bez problemu przekraczali nawet najwyższy próg wynoszący 3 000 kWh rocznie, powyżej którego ceny za elektryczność mocno rosły. W nowych taryfach nie ma progów, jest stała opłata za moc i dystrybucję, która sumuje się do około 1,15 zł/kWh. Nawet po uwzględnieniu ewentualnego abonamentu oznacza to 23 zł/100 km przy rozliczaniu w najmniej korzystnej taryfie G11, równowartość około 3,5 litra oleju napędowego za 100 kilometrów. W wypadku dodatkowych rabatów w innych planach taryfowych albo fotowoltaiki na dachu, stawki stają się jeszcze korzystniejsze.