W minionym tygodniu państwowy producent i dostawca energii, firma Tauron, niespodziewanie ogłosiła, że zwiększa inwestycje w odnawialne źródła energii, a stopniowo rezygnuje z węgla. Rosnące koszty obsługi emisji wyraźnie ciążą Tauronowi, tymczasem firma jest jednym z czterech gwarantów Polskiego Samochodu Elektrycznego.

Tauron celuje w OZE, dystansuje się od węgla

Jak poinformował Puls Biznesu, rada nadzorcza Taurona zatwierdziła zmiany w strategii firmy. Zapowiedziano duży nacisk na rozwój źródeł nisko- i zeroemisyjnych, w tym odnawialnych źródeł energii. W 2025 roku mają one stanowić 28 procent (+180 proc.), a w 2030 – aż 66 procent (+560 proc.) całej produkcji. Dziś jest to zaledwie 10 procent (źródło).

Tauron chce „podążyć za trendami globalnymi i unijnymi”, żeby uciekać od węgla. Planuje sprzedaż kopalni „Janina”, żeby z pozyskanych pieniędzy wybudować farmy fotowoltaiczne i wiatrowe. Firma niepokoi się tym, że w branży coraz głośniej mówi się o wycofywaniu finansowania (kredytowania) dla źródeł energii opartych na paliwach kopalnych – a tymczasem koszty emisji CO2 rosną.

> Fiat Chrysler wybiera… Tesle. Chce uniknąć kar za zbyt dużą emisję CO2

Co ma do tego Polski Samochód Elektryczny?

Odpowiedź jest bardzo prosta: Tauron – jeden z wielkiej energetycznej czwórki – jest współzałożycielem i udziałowcem spółki ElectroMobility Poland. ElectroMobility Poland wymagała dotychczas zasilania milionami złotych, a w najbliższym czasie planuje uruchomienie produkcji trzech modeli samochodów elektrycznych segmentu C. Mają one powstawać w samodzielnie wybudowanej fabryce:

> ElectroMobility Poland będzie budować samochody, sieć sprzedaży i sieć serwisową

Budżet całej inicjatywy oszacowano na 4,5 miliarda złotych, z czego Energa, Tauron, Enea i PGE miałyby w sumie wyłożyć 2,5 miliarda. Tymczasem w Tauronie koszty przejścia od węgla do OZE, jako głównego źródła energii, oszacowano na 5-6 miliardów złotych, z czego producent energii wyłożyłby 20 procent, a reszta pochodziłaby od partnerów i z kredytów. Jak mówi prezes Taurona, „zmiana struktury wytwarzania jest konieczna”.

Czy zatem wystarczy jeszcze pieniędzy na Polski Samochód Elektryczny?

Zdjęcie otwierające: Filip Grzegorczyk, prezes zarządu (c) Tauron S.A.

Nota od redakcji: „węgiel niezależności” to nawiązanie do niedawnych oświadczeń amerykańskiego Departamentu Energii, który gaz ziemny nazwał „gazem wolności

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: