Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Unia Europejska chce rozwijać Supersieć połączeń elektroenergetycznych, żeby energia była tańsza. Nowe plany w lutym

Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, zapowiedziała, że Unia Europejska przymierzy się do stworzenia własnej Supersieci energetycznej (ang. EU Supergrid), która ma zwiększyć możliwości obecnej sieci. Dzięki niej do 2030 roku kraje Unii mogłyby realizować do 15 procent z godzinowego zapotrzebowania na moc z użyciem energii produkowanej u sąsiadów. Pozwoliłoby to na obniżenie cen i oszczędności rzędu 12 do 40 miliardów euro rocznie, informuje Euractiv.

Paneuropejska supersieć energetyczna

Sieci energetyczne na dużej części Starego Kontynentu już teraz są ze sobą połączone i tworzą drugą pod względem wielkości sieć na świecie (UCTE grid; źródło). Z Europą spięte są też Turcja, Maroko, Algieria i Tunezja. Jednak wiele krajów dysponuje słabymi przyłączami granicznymi i starą infrastrukturą, która mogłaby nie wytrzymać obciążeń generowanych przez większego sąsiada, gdyby do przesyłów dochodziło regularnie. Tymczasem Komisja Europejska uważa, że wzajemne wsparcie w energetyce pozwoliłoby na większą elastyczność i wymierne finansowe korzyści.

Obszary ze zsynchronizowanymi sieciami energetycznymi. Sieć europejska ma kolor ciemnozielony (c) Alinor / Wikimedia

Von der Leyen zapowiedziała, że nowe plany dotyczące EU Supergrid mają zostać zaprezentowane w lutym bieżącego roku. Gdyby się udało, kraje z zacofanym systemem energetycznym mogłyby konsumować nadwyżki z OZE powstające gdzie indziej. W efekcie dekarbonizacja transportu (samochody elektryczne) i ciepłownictwa (pompy ciepła) mogłyby przebiegać bardziej gładko, z mniejszym ryzykiem przeciążenia energetyki lub zwiększeniem emisyjności systemu. Nie bez znaczenia są też oszczędności szacowane na 50-170 miliardów złotych rocznie, bo tańsza energia elektryczna to tańsze ładowanie aut.

Nie istnieją kraje, które są jednocześnie zamożne i konsumują mało energii (wykres Jessego Peltana poniżej; już przez nas zamieszczany). Zużycie energii jest bezpośrednim wskaźnikiem rozwoju gospodarczego państwa. Dlatego Europie koniecznie chciałyby pomóc choćby Chiny, największy producent elektryczności na świecie. Z drugiej strony: my preferujemy współpracę wewnętrzną i z państwami z kontynentu afrykańskiego, gdzie słońce i wiatr są nadal niezagospodarowanymi bogactwami. Przewodnicząca Komisji Europejskiej chciałaby, żeby do rozwoju europejskich sieci i systemów magazynowania energii zaangażowało się więcej prywatnego kapitału.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Exit mobile version