Na podstawie danych udostępnianych przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (IEA) udało się przygotować wykres ilości energii generowanej w Europie ze słońca i wiatru. Wygląda na to, że fotowoltaika i turbiny wiatrowe wzajemnie się uzupełniają: gdy nie ma słońca, jest wiatr, gdy słońce wędruje wyżej nad horyzontem, słabnie wiatr.
OZE jako źródło energii dla Europy
Wykres przedstawia ilość energii w Europie generowanej z OZE. Rozdzielczość jest miesięczna, liczby po lewej stronie oznaczają terawatogodziny, ciemniejsza linia to wiatr (źródło):
Z wykresu jednoznacznie wynika to, co napisaliśmy we wstępie: w miesiącach o mniejszym nasłonecznieniu rośnie ilość energii produkowanej z użyciem turbin wiatrowych. Doliny i szczyty nie zawsze pokrywają się idealnie, ale już na pierwszy rzut oka widać wyraźną korelację między obydwoma źródłami. Wzrost liczby zainstalowanych ogniw fotowoltaicznych nieszczególnie pomaga zimą, natomiast stopniowo podnosi maksima w miesiącach letnich. Przy turbinach wiatrowych różnice są bardziej dramatyczne.
Jeden z komentujących ten wykres, Wolf-Peter Schill, zauważył podobny związek między słońcem i wiatrem w Niemczech. Tym razem zależności zostały wyrażone w wartościach względnych (źródło):
To dla nas doskonałe wieści, zaczynamy bowiem dostrzegać, że OZE ma potencjał, by pokryć pełnię naszych potrzeb, gdy chodzi o energię. Oczywiście: konieczne jest zbadanie korelacji z rozdzielczością dobową i godzinową, a nie miesięczną. Jako pewnik powinniśmy też przyjąć, że panele fotowoltaiczne i turbiny wiatrowe muszą zostać uzupełnione o magazyny energii, zarówno te funkcjonujące krótkoterminowo (np. oparte na ogniwach Li-ion), jak też mechanizmy przechowujące energię w perspektywie miesięczno-kwartalnej.
Tym ostatnim mogą zająć się rządy. O to wcześniejsze mogą zadbać normalnie obywatele na przykład kupując samochody elektryczne obsługujące dwukierunkowy przepływ energii lub choćby niewielką część standardu V2G, choćby V2L: