W zaledwie jeden dzień udało się zgłosić i przegłosować w Sejmie projekt nowej ustawy antysumenckiej, w ramach której właściciele nowych instalacji fotowoltaicznych będą rozliczani na zupełnie innych zasadach. Mają oni pobierać energię z sieci po standardowych stawkach, ale rozliczać ją za ułamek tej ceny.
Net-billing, czyli ochrona interesów wielkich korporacji kosztem zwykłych ludzi
Wszyscy, którzy mają już instalacje fotowoltaiczne, zużywają część energii w gospodarstwie domowym, a jej nadmiar oddają do sieci. Oczywiście „oddają do sieci” to przenośna, w rzeczywistości ta energia nie zbiera się w sieci, lecz jest zużywana przez ich sąsiadów i wszystko to, co jest podpięte do najbliższego transformatora. Właściciele fotowoltaiki ten nadmiar mogą później odebrać za darmo w ilości 80 procent energii wprowadzonej do systemu – 20 procent uznaje się za straty (przy większych instalacjach: 70/30 procent).

Domy z panelami fotowoltaicznymi w Kalifornii (c) Ben Paulos / Flickr
Zgodnie z uchwaloną właśnie nowelizacją, jeśli ktoś uruchomi instalację fotowoltaiczną 1 kwietnia 2022 roku lub później, będzie rozliczany w zupełnie inny sposób. Nadal może oddawać nadmiar energii do sieci, ale otrzyma za nią wirtualny ekwiwalent pieniężny obliczany na podstawie miesięcznych stawek za energię. Za energię, która na rachunku „za prąd” stanowi dziś około 40-50 procent ceny za 1 kilowatogodzinę. Przekładając to na złotówki: za każdą oddaną do sieci kilowatogodzinę otrzyma, powiedzmy, wirtualne 40 groszy, które będzie mógł wykorzystać podczas płacenia rachunku.
Jeżeli ten sam właściciel instalacji zechce teraz pobrać energię z sieci, zostanie za nią normalnie rozliczony: zapłaci za energię, za przesył (dostanie 15 procent rabatu na opłaty zmienne), za rozbudowę państwowych instalacji OZE, akcyzę, VAT. Wirtualne 40 groszy, które „zarobił” za zasilenie swojego sąsiada, wystarczy mu na kupienie może około 0,5 kWh energii. Dodajmy, że licznik sąsiada nie odróżnia elektronów pochodzących z dachu obok i tych z elektrowni, więc sąsiad płaci wszystkie opłaty dystrybucyjne nawet wtedy, gdy energia powstaje 20 metrów dalej.
Nowa ustawa ma obowiązywać tych, którzy uruchomią instalacje fotowoltaiczne od 1 kwietnia 2022 roku. Ci, którzy już je mają, będą rozliczani na dotychczasowych zasadach przez 15 lat. Oczywiście pod warunkiem, że wkrótce pod obrady Sejmu nie trafi kolejna ustawa, która w trybie natychmiastowym, „dla dobra energetycznego Polski”, kończy okres 15-letniej karencji.
Nowelizacja ustawy zakładająca zmianę rozliczeń od 1 kwietnia została przegłosowana przez Sejm. Teraz trafi do Senatu.