BMW zaprezentowało w minionym roku dwa prototypowe elektryczne motocykle, które robiły wrażenie wyglądem (Vision DC Roadster) lub osiągami (E-Power Roadster). A mimo to prezes BMW Motorrad, Markus Schramm, zaprzecza, jakoby jednoślady z napędem elektrycznym miały szansę na podbicie rynku innego niż transport miejski. Przynajmniej w najbliższych latach.
Elektryczne motocykle BMW – firma pracuje nad prototypami i mówi, że to bez sensu?
BMW Motorrad Vision DC Roadster (poniżej) to próba dostosowania projektu klasycznego motocykla do napędu elektrycznego. Trudno powiedzieć, w jakim konkretnie celu przeprowadzono tę próbę, skoro firma od kilku lat sprzedaje elektryczny skuter BMW C evolution. Ale przeprowadzono ją, zbudowano prototyp i efekty robią wrażenie.
To nie wszystko: kilka tygodni temu BMW Motorrad pokazało inny elektryczny motocykl, E-Power Roadster. Jego bateria ma prawdopodobnie 13 kWh pojemności (Vision DC Roadster miał 12,7 kWh) i pochodzi z BMW 225xe Active Tourer. Silnik z kolei pożyczono z hybrydowego BMW serii 7.
Efekt? DC Roadster ma 1 500 Nm momentu obrotowego na tylnym kole i przy przyspieszaniu zostawia z tyłu BMW S1000R (źródło, zdjęcie poniżej):
Mimo tego, że firma w minionym roku pochwaliła się dwoma prototypami elektrycznych motocykli z prawdziwego zdarzenia, jej prezes odcina się od tego segmentu rynku. Jego zdaniem w ciągu najbliższych pięciu lat, owszem, zobaczymy elektryczne motocykle BMW przeznaczone do jazdy po terenach miejskich.
Ale w segmentach turystycznych, terenowych czy w sporcie Schramm raczej się ich nie spodziewa (źródło).
> Motocykle Energica (2020) z bateriami o pojemności 21,5 kWh i większymi zasięgami
Brzmi to trochę tak, jak gdyby producent samochodów mówił „Owszem, dostrzegamy zainteresowanie pojazdami elektrycznymi w wielu segmentach, ale dla nas liczą się tylko przepisy i normy emisji, a nie jacyś tam klienci. Dlatego wiemy, że wygrają hybrydy”.
> Honda: Kluczową rolę odegrają hybrydy. Elektryki? A ktoś w ogóle ich chce?