Europejski oddział Nissana rozszerza działalność o sprzedaż elektrycznych czterokołowców wytwarzanych przez hiszpańską firmę Acciona. Pojazdy Silence S04 Nanocar powstają w dawnej fabryce japońskiego producenta w Barcelonie (Hiszpania) i stopniowo trafiają do coraz większej liczby salonów na kontynencie europejskim obok wcześniejszych jednośladów S01, S01+ i S02. Cena Silence S04 Nanocar w podstawowej wersji wynosi 11 995 euro, w Polsce byłoby to 53 300 złotych.
Europejski elektryczny czterokołowiec – może to jest pomysł?
Stary Kontynent nie przepada za czterokołowcami, uznawane są one za pojazdy gorsze i za drogie w stosunku do oferowanych możliwości. Elektrycznym mikrosamochodom (ang. microcar) nie pomaga też to, że w 95 procent pochodzą z Chin, a jedyny wkład lokalnego importera sprzedającego je „w promocyjnej cenie od 60 000 złotych” to wymyślenie własnej nazwy i powtarzanie obowiązkowej historyjki o zespole projektowym z Niemiec / Włoch / Stanów Zjednoczonych (niepotrzebne skreślić). A i to nie zawsze.
Acciona działa nieco inaczej. Pojazdy Silence są co najmniej składane w Europie, bo w fabryce należącej wcześniej do Nissana. Jak wychwycił portal Electrive, japońska marka oficjalnie komunikuje ich obecność w salonach (źródło). Nie udało nam się dotrzeć do informacji, skąd pochodzą baterie i czy mają jakikolwiek związek z Nissanem lub AESC, dawną spółką-córką Nissana produkującą ogniwa i baterie Li-ion, dziś należącą do chińskiego Envision.
Silence S04 oferowany jest z jedną lub dwiema wymiennymi bateriami, każda o pojemności 5,6 kWh (5,6 lub 11,2 kWh). Pojazd może być skonfigurowany jako czterokołowiec kategorii L6e, rozpędzający się 45 km/h, lub L7e osiągający do 70 km/h (1 bateria) lub 85 km/h (2 baterie). Zasięg wynosi odpowiednio 75 lub 175 jednostek WMTC, które od biedy mogą odpowiadać kilometrom przy bardzo spokojnej jeździe po zatłoczonym mieście. Wygląda na to, że różnica między L6e i L7e jest nie tylko software’owa (blokada szybkości maksymalnej), bo wariant certyfikowany jako L7e jest cięższy o 10 kilogramów. Z kolei baterie ważą po 41 kilogramów sztuka.
Wolniejszy pojazd ma silnik o mocy 6 kW/8,2 KM, szybszy oferuje 7 kW/9,5 KM, a najszybszy wariant ma aż 14 kW/19 KM mocy i mniejszy zasięg, 149 jedn. WMTC. Taka wersja kosztuje 16 645 euro, równowartość 74 000 złotych. Wszystkie mają 2,28 długości, 2 miejsca, pozwalają na wyciągnięcie baterii i ładowanie jej z gniazdka w garażu, wyposażone są w klimatyzację, zamykane drzwi i aplikację mobilną pozwalającą na sprawdzenie statusu czterokołowca czy odblokowanie rygli.
Pojazdy początkowo były oferowane w salonach Nissana we Włoszech i Francji, teraz zawędrowały do Niemiec. Europejska spółka Nissana pozbyła się polskiego oddziału, trudno więc powiedzieć, czy obecny dystrybutor marki, Astara, zdecyduje się na współpracę.