Los Angeles przedłuża nakaz pozostawania w domu, a Elon Musk zaczyna się zastanawiać nad datą Battery Day. Zasugerował właśnie na Twitterze, że impreza może zostać przesunięta i że kto wie, czy dobrym pomysłem nie byłby webcast (transmisja na żywo) zorganizowany w czerwcu oraz normalna konferencja później w ciągu roku.
Battery Day osobiście w drugiej połowie 2020 roku?
Zdobyte przez Reutersa informacje mówią, że CATL już dziś jest w stanie produkować ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe (LiFePO4) w cenie poniżej 60 dolarów za kWh. Na poziomie baterii – wliczając obudowę i wszelką elektronikę – ma to być mniej niż 80 dolarów/kWh. I to wszystko dla Tesli, co mocno podgrzewa atmosferę przed Battery Day.
Jednak Elon Musk zapowiada, że konferencja powinna zostać przesunięta, ponieważ w przeciwnym razie frekwencja będzie bardzo niska. I zastanawia się nad podzieleniem wydarzenia na dwie części: zorganizowaniem webcastu (transmisji online) w czerwcu oraz osobistego spotkania kilka miesięcy później.
Reakcja? Niektórzy opowiadają się za webcastem, inni chcą poczekać na normalną konferencję. Tych ostatnich głosów jest całkiem sporo, jak gdyby osobisty udział w imprezie Tesli stanowił dla ludzi dodatkowe natchnienie (w czym jest logika). Dyskusja toczy się na Twitterze właśnie w tej chwili, więc każdy może zagłosować na jedną z opcji TUTAJ.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: cieszymy się, że dożyliśmy czasów, w których konferencja firmy produkującej samochody, a więc łączącej piękno inżynierii z pięknem nowych technologii, wzbudza aż takie emocje 🙂