QuantumScape, startup pracujący nad ogniwami ze stałym elektrolitem, został ponownie mocno dofinansowany przez PowerCo, spółkę-córkę koncernu Volkswagena. Ma otrzymać do 131 milionów dolarów w ciągu nadchodzących dwóch lat za osiągnięcie pewnych konkretnych etapów pośrednich (kamieni milowych, ang. milestones). Nie są to dobre wieści, masowa produkcja ogniw solid-state QuantumScape miała wystartować już w tym roku – a nie ruszyła.

QuantumScape będzie gotowe najwcześniej w 2027 roku?

Grupa Volkswagena od lat mocno inwestowała w QuantumScape. Po raz ostatni niemiecki koncern dofinansował startup rok temu, w lipcu 2024 roku. Było to 130 milionów dolarów za pewne konkretne osiągnięcia. QuantumScape podołało i właśnie otrzymało obietnicę otrzymania kolejnych przelewów (maksymalnie 131 milionów dolarów; źródło) w okresie dwóch lat. Skoro mowa jest o „finansowaniu”, a nie o konkretnych datach premier, łatwo domyślimy się, że nie zobaczymy masowego wytwarzania ogniw solid-state przed 2027 rokiem.

Grafika promocyjna QuantumScape. Porsche stoi w polu i czeka na ogniwa solid-state

QuantumScape potwierdza te domysły i studzi oczekiwania tych, którzy oczekują finału „już” w 2027 roku. Pieniądze Volkswagena zostaną wydane na „przyspieszenie rozwoju pilotażowej linii produkcyjnej ogniw QSE-5 w San Jose” (Kalifornia, Stany Zjednoczone). PowerCo ma się zaangażować w jej automatyzację, żeby w zamian odbierać większą liczbę prototypowych ogniw i przy okazji nauczyć się skalować tego rodzaju inwestycje w górę. Koncern Volkswagena na bazie licencji będzie mógł wytwarzać rocznie dodatkowe 5 GWh ogniw ze stałym elektrolitem opartych na prototypie QSE-5, także dla firm spoza Grupy.

Zyska też możliwość licencjonowania przyszłych technologii QuantumScape.

QSE-5 to ostatnie prototypy ogniw solid-state startupu. Znajdują się na etapie B, czyli mają fizyczną formę dopasowaną do potrzeb odbiorcy a ich technologia została sprawdzona (etap A), ale nie są jeszcze masowo produkowane (etap C). W 2025 roku ich parametry nie robią szczególnego wrażenia, gęstość energii to 0,3 kWh/kg, obsługują też ładowanie z mocą przekraczającą 4 C. Ponadto wymagają pojemnika pod ciśnieniem i, to najgorsze, nie są masowo wytwarzane. Ich zaletą jest stosunkowo wysoka objętościowa gęstość energii (0,84 kWh/l, czyli pojemniki baterii będą mogły być mniejsze).

Ich gigantyczną zaletą jest brak zależności od Chin, gdy chodzi o technologię:

Nota od redakcji Elektrowozu: „przyspieszenie rozwoju” brzmi jak „pomaga zapobiegać” w reklamach rozmaitych placebo udających poważne środki medyczne 🙂

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: