Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Tesla testuje wirtualną elektrownię, rozproszony magazyn energii wykorzystujący baterie u klientów. Nieźle!

To pierwsze tego rodzaju wydarzenie na świecie na taką skalę. Wybrani klienci Tesli, którzy mieszkają w Kalifornii (Stany Zjednoczone) i kupili Powerwalle, zostali zaproszeni do eksperymentu, w ramach którego mają stabilizować sieć elektroenergetyczną. Wydarzenie ma miejsce dziś, 17 sierpnia, między godzinami porannymi a wieczornymi czasu pacyficznego letniego.

Rozproszone naścienne magazyny energii jako wsparcie dla lokalnych sieci

Aby wziąć udział w teście Virtual Power Plant (pol. Wirtualnej Elektrowni), należy posiadać magazyn energii Tesli (Powerall/Powerwall 2), mieszkać na konkretnym obszarze Kalifornii oraz, co ważne, wyrazić zgodę na użycie Powerwalla do stabilizowania sieci elektroenergetycznych. Plany są różne w zależności od rejonu: u jednych odciążanie sieci odbywa się między porankiem a późnym popołudniem (zrzut ekranu po prawej), u innych są to trzy godziny pracy, zapewne by dostarczyć nadmiarową energię do odbiorców podczas wieczornego szczytu (zrzut ekranu po lewej):

Wyrażenie zgody na wsparcie sieci jest kluczowym elementem całego procesu. Ludzie muszą być świadomi, że dodatkowe cykle pracy ogniw przyspieszają ich degradację. Oczywiście w zamian oczekują wynagrodzenia. W Tesli rozliczenia są różne, niektórzy informują o określonej kwocie za cykl wsparcia (źródło), inni podają stawki za każdą oddaną kilowatogodzinę energii.

To o tyle istotne, że Kalifornia zamyka stare elektrownie zasilane węglem, koryta rzek wysychają, słońce i wiatr nie zawsze operują, więc w roli zapasowych źródeł mocy zaczęto wykorzystywać turbiny gazowe i… generatory Diesla. Jedno paliwo kopalne zastąpiono innym, równie emisyjnym, przy okazji zmieniając prawo, żeby nie ryzykować zaciemnień (źródło).

W niektórych krajach europejskich możliwe są podobne akcje oddawania energii do sieci, ale zawsze wymagały one specjalnej umowy z dostawcą i dodatkowego sprzętu. Tutaj według niektórych szacunków mamy do czynienia z kilkoma tysiącami magazynów energii o sumarycznej pojemności kilkudziesięciu megawatogodzin (MWh) i łącznej mocy kilkudziesięciu megawatów (MW), które zostaną uruchomione w określonym momencie. Ze świadectw właścicieli Powerwalli wynika, że często i chętnie ładują je z paneli fotowoltaicznych, dlatego oddawana do sieci energia będzie w znacznej części pochodziła ze słońca.

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: to niesamowite, że czeka nas przyszłość, w której zwykli obywatele będą mogli pomagać swoim sąsiadom po prostu ładując się w ciągu dnia z użyciem fotowoltaiki i zgadzając się na oddawanie części energii wieczorem.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 7 głosów Średnia: 5]
Exit mobile version