Tesla oficjalnie ogłosiła w Teksasie (Stany Zjednoczone) chęć wybudowania Lithium Refinery, fabryki wytwarzającej związki litu nadające się do produkcji ogniw Li-ion. To ósmy zakład producenta na świecie i jeden z pięciu kolejnych, których start w najbliższym czasie został zaanonsowany. Budowa ma się rozpocząć w IV kwartale 2023 roku, z fabryki ma wyjeżdżać surowiec nadający się do wyprodukowania baterii do 1 miliona pojazdów elektrycznych rocznie.
Tesla Lithium, kolejna fabryka Tesli
Aktualnie Tesla ma na świecie następujące czynne i działające zakłady: 1/ Fremont (Kalifornia, Stany Zjednoczone), 2/ Giga New York, 3/ Giga Nevada, 4/ Giga Shanghai, 5/ Giga Berlin, 6/ Giga Texas, 7/ Megafactory Lathrop. Oprócz nich zapowiedziano 8/ Megafactory Shanghai, 9/ Giga Mexico i właśnie 10/ Tesla Lithium. Nowa fabryka, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, ma funkcjonować pod Corpus Christi (Teksas, Stany Zjednoczone) i wytwarzać wodorotlenek litu, zapewne z dowożonego tam skądinąd węglanu litu, z rudy lub surowca z recyklingu.
Tak ma wyglądać Tesla Lithium, zakład wytwarzający lit (c) Tesla
Ceremonię wbicia łopaty transmitowano na Twitterze (poniżej), jak przypomina portal Electrek, podczas Battery Day Elon Musk nazwał rafinację litu „licencją na drukowanie pieniędzy”. Jest w tym sporo prawdy, nie zanosi się na razie, żeby zapotrzebowanie na ogniwa Li-ion miało w najbliższym czasie spadać. Wręcz przeciwnie, stają się one podstawą nie tylko samochodów, lecz także magazynów energii.
Tesla Lithium Groundbreaking Ceremony https://t.co/0MCiZvQLHl
— Tesla (@Tesla) May 8, 2023
Budowa zakładu ma się rozpocząć pod koniec roku i trwać przez około dwa lata. Po tym czasie Tesla Lithium powinna zatrudniać 165 osób. Jedną z gwiazd drugiego planu był Cybertruck, w którym nie działał fragment listwy świetlnej na przodzie i który został wyposażony w niepokazywany wcześniej zestaw szyn pozwalający na przewożenie narzędzi:
