Nasz Czytelnik, Pan Jakub, zwrócił naszą uwagę na pewien istotny krok, który właśnie się dokonał. W marcu doszło do oficjalnego zatwierdzenia normy ISO 15118-20 regulującej sposób wymiany informacji i energii między samochodami elektrycznymi, magazynami energii i siecią elektryczną operatora, słowem: opisującej w szczegółach V2G. Publikacja standardu będzie miała miejsce w kwietniu.

Wallboksy V2G z DC, niewiele droższe niż obecne naścienne stacje ładowania AC

V2G, Vehicle-to-Grid, pojazd-do-sieci-energetycznej to norma opisująca mechanizmy zarządzanie energią zgromadzoną w baterii elektryka. To najszerszy ze standardów, w ramach którego dostępne są V2H (Vehicle-to-Home, pojazd-i-gospodarstwo-domowe) i V2L (Vehicle-to-Load, pojazd do innych odbiorników prądu). V2G jest istotnym rozszerzeniem CCS, który został opracowany wyłącznie jako standard szybkiego ładowania samochodów elektrycznych. CCS, owszem, umożliwia komunikację między samochodem a stacją ładowania, ale nie pozwala na oddawanie energii do sieci – w tym aspekcie był jednokierunkowy, ładowarka -> bateria auta.

Zatwierdzenie V2G jako oficjalnego standardu ISO 15118-20 oznacza, że od teraz stacje ładowania obsługujące V2G powinny bez problemu dogadywać się z samochodami posiadającymi funkcję oddawania energii. To nie koniec: operator będzie mógł zarządzać ładowaniem i rozładowywaniem elektryków. Może na przykład uzupełniać w nich energię, gdy występuje nadprodukcja z OZE lub w dolinie nocnej, gdy elektrownie się „nudzą”. To pierwsze może sprawić, że zarówno auta, jak i domy będą w większym stopniu zasilane energią odnawialną.

Różne poziomy wykorzystania samochodu elektrycznego w kontekście sieci elektroenergetycznej: od klasycznego wpięcia do punktu ładowania z zarządzaniem porami uzupełniania energii (V1G), przez negocjację pór ładowania z uwzględnieniem rozmaitych taryf (V1G/H) lub wykorzystanie samochodu do zasilania domu (V2H), aż do stabilizacji całej sieci (V2G).

Jednym z dużych koncernów zrzeszonych w organizacji CharIn angażującej się w rozwój technologii jest Grupa Volkswagena. Już w zeszłym roku zapowiedziała ona wprowadzenie V2H (samochód zasila gospodarstwo domowe) we wszystkich modelach zbudowanych na platformie MEB i posiadających baterię o pojemności 77 (82) kWh.

Inny członek CharIn, firma EcoG, sugeruje, że nowe naścienne stacje ładowania wykorzystujące prąd stały (DC) i obsługujące V2G powinny kosztować około 2 000 euro, równowartość 9 400 złotych. Mają one działać z mocami 11 lub 22 kW. 9 400 złotych nie jest może małą sumą, ale to parokrotnie mniej niż kosztuje przeciętny domowy magazyn energii, a elektryk ma tę zaletę, że oferuje wyższą pojemność i posiada koła, umożliwia zatem transport energii w wybrane miejsce.

Zdjęcie otwierające: dwukierunkowa stacja ładowania V2G u naszego Czytelnika. To urządzenie było kompatybilne z Nissanem Leafem i japońskim złączem Chademo. Opisywana w artykule norma ISO 15118-20 stanowi rozszerzenie i uzupełnienie konkurencyjnego, europejskiego standardu CCS. Dodajmy, że zgodnie z pierwotnymi planami, V2G miało się pojawić w specyfikacji CCS 3.0 dopiero w okolicach 2025 roku.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]