Gdy Tesla wprowadziła na rynek samochody zasilane ogniwami 2170, odezwały się głosy protestu, że Musk jak zwykle łamie ustalony porządek, bo te ogniwa powinny nazywać się 21700. Teraz Panasonic po raz pierwszy w historii pokazał ogniwa 4680 i… też zerwał z obowiązującą tradycją.
Ogniwo 1865, 2170, 4680
Na prezentacji w Tokio (Japonia) pokazano stare i nowe ogniwa wytwarzane przez japońskiego producenta. Ich zdjęcie wykonał dziennikarz Wall Street Journal. Jest na nim ogniwo 1865 (dawniej: 18650) stosowane w Tesli Model S i X, ogniwo 2170 wykorzystywane przez Teslę Model 3 i Y oraz nowe ogniwo 4680 (46 mm średnicy, 80 mm wysokości).
Nowe ogniwa 4680 będą stosowane w Teslach Model Y z baterią strukturalną, w Cybertrucku, w ciągniku siodłowym Tesla Semi. Nie jest pewne, czy trafią też do starszych projektów, ale zapowiedź Modelu S Plaid+ (usuniętego z oferty) sugeruje, że Musk może w przyszłości zechcieć wykorzystać je we wszystkich autach. Już podczas Battery Day 2020 zdradzał, że są one optymalnym rozwiązaniem z punktu widzenia ekonomii (niższe koszty produkcji) i zasięgów aut elektrycznych, nawet jeśli idą za nimi pewne wyzwania:
To pierwszy raz, gdy Panasonic oficjalnie zaprezentował nowe ogniwa. Szef firmy ds. baterii, Kazuo Tadanobu, stwierdził w rozmowie z WSJ, że widzi światełko w tunelu i że przygotowuje się do ich komercjalizacji, czyli wychodzi poza sferę prototypów. Linia produkcyjna ma wystartować w marcu 2022 roku, Tadanobu nie podał żadnych dodatkowych ram czasowych związanych z ich dostawami do Tesli.
W trakcie ogłoszenia wyników finansowych za III kwartał 2021 roku Tesla ujawniła, że „ogniwa 4680 pojawią się w produkcyjnym modelu w 2022 roku”. Nazwy modelu nie ujawniono, prawdopodobnie będzie to Tesla Model Y z fabryki pod Berlinem (Niemcy) lub Austin (Teksas, Stany Zjednoczone).
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: