Kolejne dobre wieści dla tych wszystkich, którzy martwią się, że nie będzie co zrobić ze zużytymi ogniwami Li-ion z baterii wymontowanych z samochodów elektrycznych. Otóż Kia porozumiała się wraz ze startupem Encore | DB, który zastosuje je w skalowalnych systemach magazynowania energii. Pilotażowa instalacja już działa, powstała na bazie starych akumulatorów z Kii e-Soul.
Magazyn energii ze starej baterii = idealne rozwiązanie
W samochodach elektrycznych uznaje się, że bateria dobiega kresu żywota, gdy jej pojemność spada poniżej około 2/3 pojemności fabrycznej [wartość przybliżona]. Taki akumulator może nie być w stanie oddać deklarowanej przez producenta mocy podczas przyspieszania, może też odmówić posłuszeństwa, gdy jedno z ogniw zacznie starzeć się szybciej niż inne.
Ale ten dramatycznie brzmiący „kres żywota” wcale nie oznacza, że bateria nadaje się już do wyrzucenia. Dwie trzecie pierwotnej pojemności to nadal aż nadto, gdy wykorzystać ogniwa do magazynowania energii. Dla przykładu: Kia e-Niro ma baterię o pojemności 64 kWh. Załóżmy, że jej degradacja wyniosła 50 procent i zdemontowano ją z samochodu. Te 32 kWh energii, które możemy przechować w starych ogniwach, wystarczy na ponad 5 dni zasilania przykładowego gospodarstwa domowego 2+3!
Kia ma tego świadomość, dlatego nawiązała współpracę ze startupem Encore | DB. Zespoły ogniw pochodzące ze zużytych baterii samochodów południowokoreańskiego producenta zaczną trafiać do skalowalnych magazynów energii. Pierwszy taki powstał na bazie baterii z Kii e-Soul, ma 72 kWh pojemności i działa w kampusie EUREF w Berlinie (Niemcy).
Magazyn składa się z 24 modułów zamontowanych na trzech stojakach. Podczas drugiego życia podstawowym zadaniem ogniw jest gromadzenie energii z instalacji fotowoltaicznej, bilansowanie zużycia w lokalnej mikrosieci, ale też zasilanie pobliskiego punktu ładowania. Wszystkie moduły przeszły weryfikację; te, które były zbyt zużyte, trafiły od razu do recyklingu.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: podoba nam się, że Deutsche Bahn nie tylko kształci kadrę pracowników związanych z koleją, ale też eksperymentuje z rozwiązaniami z pogranicza logistyki i transportu.