Nowy tydzień, nowa bateria. Nyobolt zaprezentował prototyp samochodu Nyobolt EV zasilanego baterią zbudowaną w oparciu stworzone przez siebie ogniwa. Akumulator ma rzekomo tylko 35 kWh pojemności, ale od 10 do 80 procent ładuje się w mniej niż 5 minut. Po tym czasie odzyskuje ponoć 175 jednostek WLTP zasięgu, czyli około 150 km realnie w trybie mieszanym, około 105 km zasięgu autostradowego [obliczenia redakcji Elektrowozu]. Zasięg na ładowaniu do pełna to 250 jednostek WLTP, minimalnie mniej niż oferował Nissan Leaf II generacji z pakietem 40 (~37,5) kWh.

Ogniwa Nyobolt. Nie-solid-state, bez przełomu na skalę masową, ciekawe

Ogniwa Nyobolt wykorzystują w anodach węgiel (to już mamy) i tlenki metali (to jest ciekawe), prawdopodobnie związki niobu i wolframu, bo tak wynika z wcześniejszych zapowiedzi. Dzięki niskim oporom wewnętrznym ogniwa nie rozgrzewają się szczególnie przy ładowaniu bardzo dużymi mocami, dlatego uzupełnienie energii od 10 do 80 procent trwa tylko 4:37 minuty, deklaruje producent. To świetny rezultat, nawet ogniwa ze stałym elektrolitem są w strefie kilkunastu minut, chociaż chińskie firmy celują już w 10 minut.

Startup utrzymuje, że przez pierwsze 4 minuty ogniwa przyjmują energię z natężeniem 500 amperów (maksimum dla typowego złącza CCS2). Dla całego przedziału 10 -> 80 procent wychodzi nam średnia moc ładowania równa 318 kW, bo pakiet ma tylko 35 kWh pojemności. Gdyby zatem bateria miała 70 kWh, prawie tyle, ile mieści pakiet Tesli Model 3 lub niemal dokładnie tyle, ile oferują Mercedes EQA i EQB z napędem na jedną oś po faceliftingu, potrzebowalibyśmy ładowarki o mocy 650-700 kW, z chłodzonym cieczą złączem CCS2 lub po prostu wtykiem MCS.

Ładowanie do pełna ma trwać ledwie 6 minut, przy czym w trakcie prezentacji dla dziennikarzy wyniku nie udało się powtórzyć z powodu awarii systemu chłodzenia w prototypie oraz ładowarce (źródło).

Wracając do obietnic: ogniwa Nyobolt wytrzymują ponad 4 400 cykli pracy z ładowaniem 12 C (10 -> 80 procent w ~5 minut) i rozładowaniem 1 C, powinny przeżyć ponad 965 000 kilometrów przebiegu i utrzymać na tym dystansie ponad 80 procent pojemności. Są wreszcie lekkie, deklaruje startup: samochód Nyobolt EV oparty na prototypowej konstrukcji firmy Callum, waży z pakietem o pojemności 35 kWh ledwie 1 250 kilogramów. Przy klasycznych ogniwach Li-ion sama bateria odpowiadałaby za około 200-250 kilogramów wagi, ale akurat tego parametru tutaj nie podano (źródło).

Firma obiecuje, że w 2025 roku może przeskalować swoją produkcję do zasilenia 1 000 samochodów. Docelowo mogłaby wytwarzać 2 000 000 ogniw rocznie. Nadawałyby się do zastosowania w autach sportowych czy konwersjach.

Nota od redakcji Elektrowozu: nie jesteśmy pewni, skąd mediom wzięło się 190 jednostek WLTP dla przedziału 10 -> 80 procent. Wartości zaprezentowane we wstępie obliczyliśmy na podstawie deklaracji, że pełna bateria o pojemności 35 kWh pozwala na pokonanie 250 jednostek WLTP, czyli 10 -> 80 procent to +175 jednostek.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: