Sandy Munro to człowiek z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem w branży motoryzacyjnej. Wielokrotnie analizował różne modele Tesli, ich strukturę i elektronikę, oceniając okiem eksperta sensowność pewnych rozwiązań. Nawet gdy się mylił, były to pomyłki wynikające z faktu, że Tesla miała swój ukryty plan albo że technologia go przerastała. Teraz powiedział to już wprost:
„Tesla kłamie”
Według deklaracji Elona Muska Tesla dysponuje ogniwami, które powinny wytrzymać przebieg 0,48-0,8 miliona kilometrów. Na pytanie o to, czy producent ma baterię, która będzie w stanie dotrwać do 1,6 miliona kilometrów (ang. million-mile battery), Munro odrzekł, że jego zdaniem Tesla już ją ma [nawet jeśli dopiero ją zapowiada]. Dlatego rozważania o niej w kontekście Battery Day mogą nie mieć większego sensu.
Bo Tesla kłamie, ciągle składa deklaracje, które są słabsze niż posiadana przez nią technologia. Munro podał tutaj przykład bliżej nieokreślonego stopu: producent zdradził, że korzysta z X, tymczasem pomiar spektrometrem wykazał, że zastosowano materiał znacznie wyższej jakości.
Według eksperta jeżeli Tesla zechce coś ogłosić, to będzie to informacja, że są już w posiadaniu ogniw ze stałym elektrolitem. Co może być korzystne dla firm motoryzacyjnych, które dotychczas nie inwestowały w ogniwa Li-ion, a jednocześnie stanie się dramatem dla dotychczasowych producentów ogniw, np. Samsunga SDI czy LG Chem. Nowa technologia jest bowiem zmianą paradygmatu, zeruje wszystkie dotychczasowe osiągnięcia.
Oczywiście to tylko rozważania, ale świetnego fachowca. Warto obejrzeć:
Zdjęcie otwierające: (c) Sandy Munro omawiający strukturę baterii Tesli Model Y oraz Model 3 / YouTube