LG Energy Solution opublikowało niewinnie zatytułowany film, który obiecuje zaznajomienie obserwatora ze światem elektrod w ogniwach Li-ion nakładanych w procesie mokrym oraz suchym. W skrócie: proces suchy jest tańszy, szybszy, pozwala na lepsze wykorzystanie przestrzeni. LG En Sol omawia go, by w pewnym momencie wpleść w wideo obraz z linii produkcyjnej ogniw 4680. Oto produkt, do którego od lat dążyła Tesla – wiemy o tym co najmniej od 2020 roku.
LG En Sol i ogniwa 4680 z elektrodami wytwarzanymi w procesie suchym
Elektrody to elementy ogniw Li-ion, w których zbierają się jony litu. Przy ładowaniu jony przepływają do anody, przy rozładowywaniu wędrują do katody. Gdy elektroda powstaje w procesie mokrym, rozprowadza się ją najpierw w rozpuszczalniku do postaci papki, następnie taką papkę nakłada się na kolektorze prądu (warstwa miedziana lub aluminiowa), rozwalcowuje i wypraża w piecu, żeby odparować rozpuszczalnik. W procesie suchym odpada użycie rozpuszczalnika, elektroda jest walcowana bezpośrednio na warstwie zbierającej ładunek, nie ma też potrzeby je suszenia.
Tesla dążyła do nakładania elektrod w procesie suchym, ponieważ pozwala on na oszczędność prądu (brak konieczności wyprażania) i miejsca (brak linii produkujących maź) oraz, potencjalnie, wyższe pojemności ogniw i lepszą odporność na niskie temperatury. Kupiła nawet w tym celu w 2019 roku Maxwella, który opatentował swój własny proces nakładania suchych elektrod. Podczas Battery Day w 2020 roku wydawało się, że jest już blisko, tymczasem w 2024 roku nadal nie było pewności, że firmie się udało. Gęstości energii ogniw 4680 stosowanych w Cybertrucku i Tesli Semi też nie rzucają na kolana.
I teraz nagle LG En Sol produkuje film wyglądający na edukacyjny, w którym szczegółowo opowiada o procesie suchym, o jego zaletach, a w tle przewijają się ogniwa 4680, format stworzony właśnie przez przedsiębiorstwo Elona Muska. Południowokoreański producent ogniw chwali się, że zajmuje się procesem suchym od dziesięciu lat i będzie gotowy do masowego wytwarzania odpowiednich ogniw Li-ion w 2028 roku. A gdyby znalazł się zainteresowany kupiec, to, kto wie?, może nawet wcześniej.