LG Chem kojarzymy głównie z klasycznych ogniw litowo-jonowych trafiających w znacznej części do samochodów elektrycznych. Firma jednak eksperymentuje z innymi rozwiązaniami, na przykład ogniwami litowo-siarkowymi. Wyniki są obiecujące, do masowej produkcji może dojść w drugiej połowie dekady.
Bezzałogowy samolot z baterią Li-S bije rekord lotu w stratosferze
Instytut Badawczy Przestrzeni Powietrznej w Korei Południowej stworzył bezzałogowy samolot EAV-3. Wykorzystano w nim nowe, opracowane przez LG Chem ogniwa Li-S. W trakcie 13-godzinnego eksperymentu zasilany bateriami EAV-3 przez 7 godzin latał w stratosferze, na wysokości między 12 i 22 kilometrami. Pobił tym samym rekord wysokości lotu bezzałogowego statku powietrznego (źródło).
Klasyczne ogniwa Li-ion posiadają anody grafitowe lub grafitowe domieszkowane krzemem. Stworzone przez LG Chem ogniwa Li-S bazują na anodach siarkowo-węglowych. O katodach dowiedzieliśmy się tylko, że wykorzystują lit, mogą to być więc katody NCM. Producent nie ujawnił żadnych dodatkowych parametrów technicznych ogniw, ale zdradził, że dzięki zastosowaniu siarki (grawimetryczna) gęstość energii ogniw jest „ponad 1,5 raza wyższa” niż ogniw Li-ion.
Daje to co najmniej 0,38 kWh/kg.
LG Chem zapowiada, że stworzy kolejne prototypy ogniw, które będą mogły zasilać samolot przez kilka dni. Łatwo zatem wywnioskować, że producent nie rozwiązał jeszcze problemu siarki rozpuszczającej się w elektrolicie i szybkiej degradacji baterii Li-S – na skrzydłach były ogniwa fotowoltaiczne, więc energii raczej nie brakowało.
Mimo tego firma spodziewa się, że do masowej produkcji ogniw litowo-siarkowych dojdzie po roku 2025. Będą one miały gęstość energii dwukrotnie wyższą niż ogniwa Li-ion.