LG Chem ogłosiło, że planuje produkować trzy razy więcej ogniw cylindrycznych niż dotychczas. Południowokoreańska firma dostarcza je obecnie Tesli (rynek chiński) i Lucidowi, ale aktualny komunikat sugeruje, że chrapkę na ten format mogą mieć też inne przedsiębiorstwa z branży motoryzacyjnej. Lub że Tesla ma mocarstwowe plany.
LG Chem optymistycznie o przyszłości
Do niedawna LG Chem kojarzyło się głównie z ogniwami w torebkach (ang. pouch cells), czyli ogniwami prostopadłościennymi bez twardych plastikowych obudów. Do mocniejszego wejścia w segment ogniw cylindrycznych prawdopodobnie zachęciła producenta Tesla, która szukała dostawców na potrzeby obsługi rynku chińskiego.
> Bloomberg: Tesla w Chinach będzie stosowała ogniwa Panasonic i LG Chem
W momencie ogłoszenia wyników czwartego kwartału (rok obrachunkowy nie jest tożsamy z rokiem kalendarzowym), gdy LG Chem po raz kolejny zanotowało dobre wyniki, firma zapowiedziała trzykrotne zwiększenie produkcji ogniw cylindrycznych. Nie podano ani okresu, w którym ma dojść do wzrostu, ani też żadnych konkretniejszych liczb dotyczących pojemności. Wspomniano natomiast o ewentualnej ekspansji w Europie – nowa fabryka oprócz tej w Kobierzycach pod Wrocławiem – i na terenie Ameryki Północnej (źródło).
Przedsiębiorstwo potwierdziło też mimochodem, że pracuje nad „nowym formatem” ogniw Li-ion, który pozwoli na pięciokrotne zwiększenie energii i sześciokrotne zwiększenie mocy. Te wartości wskazują na ogniwa 4680 zaprojektowane przez Teslę (patrz ilustracja powyżej). Podczas Battery Day Elon Musk sugerował, że Tesla chętnie skorzysta z pomocy zewnętrznych dostawców, ponieważ sama nie będzie w stanie zaspokoić swoich potrzeb.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: jeśli LG Chem faktycznie mówi o ogniwach 4680, to fabryka powstanie w Polsce? Pod Berlinem tuż obok Giga Berlin? Oraz w Fremont? 🙂
Zdjęcie otwierające: ogniwa cylindryczne produkowane przez LG Chem. Te po lewej stronie to prawdopodobnie 21700 wytwarzane na zamówienie Tesli i stosowane w Tesli Model 3/Y (c) LG Chem