Kalifornia (Stany Zjednoczone), czwarta-piąta gospodarka na świecie w zależności od rankingu, przygotowuje się do wprowadzenia przepisów, które wymagałyby, żeby nowe samochody elektryczne oferowane na terenie stanu mogły zarówno przyjmować energię (=ładowanie), jak też ją oddawać. Regulacje są na etapie projektu, draftu, który w odpowiednim momencie mógłby zostać przekuty w obowiązujące prawo.

Nowe samochody tylko z V2L? Niegłupi pomysł

Funkcja oddawania energii w aucie elektrycznym brzmi jak miły gadżet, ale na rozwiniętym gospodarczo terenie powinna być raczej zbędna lub używana jedynie sporadycznie. Chyba że uznamy, że jako państwo stawiamy na dywersyfikację, na bezpieczeństwo, na możliwość skorzystania z zapasów energii, którą właściciele elektryków przechowują pod podłogą. W tej ostatniej sytuacji tylko w Polsce mamy około 1 GWh „luźnej” energii, która u posiadacza auta elektrycznego nie spowodowałaby dramatycznego ograniczenia funkcjonalności (~15 kWh per samochód).

Stan Kalifornia chce wymusić na producentach obecność V2L – lub, szerzej, V2G, czyli możliwości stabilizowania sieci elektroenergetycznej z użyciem pojazdów – bo dzięki temu mógłby „oczyścić powietrze redukując jednocześnie rachunki za prąd i utrzymując dostęp do elektryczności”. Nawet amerykańskie (czytaj: duże) gospodarstwo domowe bez problemu przetrwa dwa-trzy dni na baterii elektryka o pojemności około 60 kWh. Jeśli ludzie będą oszczędni, czas ten mocno się wydłuży (źródło).

V2L w Kii EV9. Samochód obsługuje też V2G (c) Kia

Obecnie aż 25 procent samochodów nowych sprzedawanych w Kalifornii to auta [lokalnie] zeroemisyjne, głównie elektryki. Stan jest nie tylko największym rynkiem elektryków w USA, lecz w ogóle największym rynkiem aut nowych niezależnie od rodzaju napędu. Jeżeli więc Kalifornia zdecyduje się na wprowadzenie obowiązkowego V2L, regulacje mogą mniej lub bardziej formalnie wejść w życie na terenie całego kraju. Dodajmy, że obsługa V2L nie jest dla producentów technologią szczególnie skomplikowaną: przez całe lata blokowały ją przepisy, ale tak naprawdę chodzi jedynie o odwrócenie miejsca wypływu energii (zamiast „-> silniki” będzie „-> gniazdo ładowania”), czyli zagadnienie z kategorii zarządzania (software) i bezpieczeństwa

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 7 głosów Średnia: 5]