Zaledwie kilka dni temu JB Straubel wyznał, że w jego firmie recykling baterii jest już opłacalny. Teraz ujawnił, że założona przez niego firma, Redwood Materials, planuje inwestycje w Europie, a w wywiadzie dla tygodnika Der Spiegel rozwinął ten pomysł. Chciałby na Starym Kontynencie uruchomić co najmniej dwa zakłady zajmujące się recyklingiem ogniw i baterii litowo-jonowych.
Nowe zakłady tak blisko fabryk ogniw i samochodów, jak to tylko możliwe
Placówki przetwarzające zużyte ogniwa miałyby powstawać blisko fabryk baterii i samochodów, co automatycznie winduje Polskę na bardzo wysoką pozycję, bo to pod Wrocławiem rozbudowuje się największa w Europie placówka wytwarzająca ogniwa Li-ion. JB Straubel nie wymienił naszego kraju z nazwy, ale wspomniał o Skandynawii (Northvolt), Zjednoczonym Królestwie (Envision AESC, Britishvolt) i, ważne, Europie Wschodniej (LG Energy Solution).
W wypowiedzi pojawiły się też Niemcy, do którym współzałożycielowi Tesli może być wyjątkowo blisko ze względu na obecność Tesli oraz zaawansowany przemysł motoryzacyjny nastawiający się na produkcję baterii.
Uruchomienie nowych zakładów ma kosztować kilka miliardów euro (równowartość od kilkunastu do parudziesięciu miliardów złotych), placówki mają odzyskiwać surowce już w 2024 roku. Według JB Straubela po kryzysie półprzewodnikowym może pojawić się problem z pierwiastkami budującymi ogniwa litowo-jonowe, ponieważ gigantyczne zapotrzebowanie winduje ceny litu, niklu, kobaltu itd., na światowych giełdach.
Redwood Materials ma zamiar odzyskiwać składniki ogniw – obecnie chwali się 95-procentową skutecznością – ale chciałoby też wytwarzać elementy ogniw. W Stanach Zjednoczonych już w 2021 roku firma ogłosiła chęć produkcji miedzianych folii wykorzystywanych jako podłoże w grafitowych anodach.

Rulon miedzianej folii z grafitową anodą. Zdjęcie ilustracyjne, nie wiemy, czy miedź pochodzi z Redwood Materials (c) Tesla