Interesujący eksperyment. Tauron uruchomił w Jaworznie pierwszy w Polsce magazyn energii zbudowany ze zużytych modułów baterii Li-ion autobusu elektrycznego. Ma on 150 kWh pojemności, potrafi oddawać do 150 kW mocy (1 C) i już działa w sieci elektroenergetycznej operatora. Jak informuje Patryk Demski, wiceprezes Grupy Tauron ds. strategii i rozwoju, pozwoli on na wydłużenie czasu życia „zużytych” ogniw Li-ion o co najmniej osiem lat.
Magazyn energii ze starych baterii
Standardowy czas życia baterii Li-ion w autobusach elektrycznych to 8-10 lat, 600-900 tysięcy kilometrów przebiegu. Po tym okresie co najmniej część modułów przestaje trzymać specyfikację i nie nadaje się do stosowania w branży motoryzacyjnej. Ogniwa w najgorszym stanie powinny trafić do recyklingu, te w lepszej kondycji mogą przeżyć kolejne co najmniej 8 lat w roli magazynów energii. Zainteresował się nimi Tauron.
W oparciu o cztery używane moduły pochodzące z elektrobusu, który jeździł po Jaworznie, firma skonstruowała przemysłowy magazyn energii. Każdy z modułów składa się z 78 ogniw Li-ion i waży 500 kilogramów, co daje 37,5 kWh na moduł, 0,48 kWh na ogniwo i sugeruje ogniwa LTO. Tauron twierdzi, że testował już magazyn z ładowarką samochodów elektrycznych oraz lokalną siecią elektroenergetyczną.
Jak mówi Demski, niewielkie magazyny energii mogą stabilizować sieci niskich napięć, w których rośnie udział odnawialnych źródeł energii (źródło). Takie stacjonarne baterie mogą być też „istotnym elementem układu mikrosieci czy spółdzielni energetycznych”, a ogniwa z autobusów mają tę przewagę nad nowymi, że są przystępne cenowo i będzie ich coraz więcej, bo udział elektrobusów w miastach rośnie.
Nota od redakcji Elektrowozu: dodajmy, że niektóre miasta testują stabilizowanie sieci elektroenergetycznej z użyciem baterii zamontowanych w autobusach, gdy te w nocy stoją w zajezdni.
Nota 2: słowo „zużyte” bierzemy w cudzysłów, bo jak widać, „zużyte” w branży motoryzacyjnej oznaczają „świetnie się nadające” w sektorze przechowywania energii.