Truizm i zaskoczenie. Truizmem jest informacja, że chińskie Xiaomi wybrało CATL i BYD, dwóch największych chińskich producentów ogniw Li-ion, jako swoich dostawców. Zaskoczeniem jest natomiast plotka, że jeden i ten sam model samochodu elektrycznego marki będzie dysponował dwiema różnymi klasami instalacji: 400 lub 800 woltów.

Auto elektryczne Xiaomi w wersji taniej (BYD) i sportowej (CATL)?

Elektryk Xiaomi z baterią zbudowaną w oparciu o ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe BYD Blade będzie miał instalację pod napięciem 400 V. Z kolei wariant z baterią CATL Qilin ma posiadać ogniwa nikiel-kobalt-mangan (NCM) i instalację 800 V, twierdzi chiński portal 36kr. Jako ciekawostkę dodajmy, że ogniwa BYD Blade już we wrześniu będą montowane w Tesli Model Y produkowanej w Giga Berlin, o czym poinformował nas dobrze zorientowany Czytelnik.

Ogniwa CATL z kolei obiecują gęstość energii na poziomie akumulatora wyższą niż identyczna bateria zbudowana w oparciu o ogniwa 4680.

Xiaomi chce jeszcze w sierpniu zaprezentować prototypową wersję auta. Jego produkcja rozpocznie się w roku 2024. Skoro firma planuje stosować dwa różne rodzaje ogniw, to spodziewajmy się, że już pierwszy pojazd będzie dostępny jako wersja przystępna cenowo (ogniwa BYD) oraz zaprojektowana z myślą o osiągach (ogniwa CATL). Docelowo przedsiębiorstwo planuje mieć w ofercie aż cztery różne modele samochodów. Portal AutoBit sądzi, że dwa mniejsze i tańsze powinny należeć do segmentu C/C-SUV, dwa większe i droższe powinny ulokować się w segmencie D/D-SUV.

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: i Europa, i Stany Zjednoczone przymierzają się do ograniczenia ekspansji chińskich producentów samochodów na swoim terenie, choć na razie są to działania raczej delikatne. Ale wydaje nam się, że również Chińczycy nie palą się szczególnie do podbijania obcych rynków. Nio, Xpeng, BYD zaczynają sprzedaż od modeli drogich lub wręcz najdroższych w gamie. I konkurują z Mercedesem, Audi, Teslą… Tymczasem klienci nadal czekają na tanie samochody elektryczne.

Xiaomi powtórzy sukces z segmentu smartfonów i naprawdę podbije świat, jeśli zacznie od takiego właśnie auta: przystępnego cenowo. Nie za 156 000 złotych, jak Opel Corsa-e, lecz w cenie wynoszącej 100-120 tysięcy złotych za elektryka segmentu C.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 4.3]