Chiński instytut ds. inteligentnych sieci energetycznych i magazynowania energii przeprowadził duży eksperyment z samochodami obsługującymi technologię V2G. Pięćdziesiąt samochodów marki Nio przez trzydzieści minut oddawało energię z baterii do sieci. Udało się osiągnąć i utrzymać prawie 2 MW mocy, co odpowiada możliwościom pojedynczej nowoczesnej turbiny wiatrowej na lądzie.

V2G w praktyce

Z ładowaniem samochodów elektrycznych na osiedlach jest dziś duży problem, ale gdy takie instalacje powstaną, elektryki mogą stać się sprzymierzeńcami mieszkańców. W chińskim eksperymencie zaledwie 50 aut było w stanie dostarczać niemal 2 MW mocy (około 40 kW na samochód). Dla porównania: zasilana biomasą elektrownia w Koninie, która zajmuje 17. miejsce w Polsce pod względem mocy, ma dwa bloki energetyczne po 50 MW każdy (źródło), czyli jej moc zainstalowana odpowiada 2 500 pojazdom z eksperymentu.

Podczas trzydziestu minut auta Nio zwróciły do sieci prawie 1 000 kWh (1 MWh) energii, Chińczycy przeliczyli, że to dobowe zapotrzebowanie 133 gospodarstw domowych, co daje 7,5 kWh na gospodarstwo na dobę. W ramach rekompensaty właściciele otrzymali możliwość naładowania w sumie 3 000 kWh, 60 kWh na samochód.

Inżynier z instytutu, który pojawił się w programie informacyjnym, podkreślił, że baterie współczesnych elektryków wytrzymują do 500 000 kilometrów przebiegu, tymczasem ludzie przejeżdżają średnio 200 000 kilometrów. Jest zatem spory zapas do wykorzystania, a operacja staje się opłacalna, gdy różnica w cenach energii sięgnie 2 yuanów (równowartość 1,11 zł).

Niewielka instalacja V2G działa już w Pekinie (Chiny). Właściciele samochodów mogą ładować je w domu, oddawać energię w trakcie godzin roboczych i dzięki temu zbierać pewne bonusy. Pokazana na nagraniu kobieta oddaje średnio 35 kWh dziennie.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: