Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Ekspert: BMW dogania Chiny i Koreę z liniami produkcyjnymi ogniw, ale widać jeszcze mnóstwo problemów

Rafał Biszcz, główny inżynier ds. produkcji w Ola Electric i ekspert ds. ogniw Li-ion (warto czytać, warto śledzić) uważnie obejrzał film, na którym BMW chwali się swoją linią produkcyjną ogniw 46xx. Zauważył na nim sporo problemów, ale zakonkludował, że bawarska firma nie szczędzi pieniędzy na rozwój i już osiągnęła poziom technologicznego zaawansowania przedsiębiorstw z Chin i Korei Południowej. Słowem: Europa powoli przestaje być chłopcem do bicia w tym segmencie.

Co BMW pokazało na swoim filmie promocyjnym z fabryki ogniw?

Wideo w wersji pionowej dostępne jest TUTAJ, jego dłuższą i bardziej rozbudowaną wersję z angielskim komentarzem lektora zamieszczamy poniżej (źródło):

Z artykułu naszego eksperta dowiadujemy się m.in., że na walcu widać pękniętą w dwóch miejscach taśmę z elektrodą i że nie jest to powód do chwały, bo do takiego pęknięcia w procesie produkcji powinno dochodzić nie częściej niż raz w tygodniu (a nie dwa razy na jednej rolce). Widoczny na zdjęciu kolor mówi nam, że taśma z elektrodą jest miedziana, czyli patrzymy na anodę.

Ale problemy dostrzegł on też na aluminiowej rolce z katodą, gdzie zniekształcone brzegi informują o dużych napięciach na podłożu (mocne naciąganie folii ją deformuje, może też ją przerwać).

Walcowe obudowy ogniw miały lekko postrzępione brzegi, a każdy opiłek metalu na linii produkcyjnej oznacza ryzyko, że podobny opiłek metalu znajdzie się we wnętrzu ogniwa. Tymczasem jest to ostatnie miejsce, do którego powinien on trafić, bo zwarcie w ciasno zwiniętej rolce podłączonej do prądu i wypełnionej łatwopalnym elektrolitem w najlepszym razie oznacza uszkodzenie ogniwa.

Nagranie promocyjne zawiera ujęcia producentów sprzętu (NDC – ilustracja powyżej, Keyence), co jest czytelną wskazówka dla konkurencji, w co warto inwestować. Na całej linii widać zabrudzenia i niedoskonałości, zwinięta rolka z elektrodami jest wsuwana krzywo do obudowy, po czym jest puszczana, co prowokuje uszkodzenia (ilustracja poniżej). Same puszki są zaciskane mechanicznie; Tesla stosowała je w pierwszej generacji ogniw 4680, w drugiej przeszła na spawanie laserowe.

Na podstawie klatki z ogniwami, które zostały odrzucone w procesie produkcji ekspert oszacował nawet, że odsetek wadliwych wyniósł 1,39 procent.

Zwinięta rolka z elektrodami wpadająca krzywo do pojemnika (c) BMW Group

Nowe ogniwa 4695 i 46120 (46 mm średnicy, 95 lub 120 mm wysokości) będą stosowane w samochodach elektrycznych BMW z linii Neue Klasse. Pierwszym modelem, który trafi do produkcji, ma być elektryczna seria 3. Niedawno wyszło na jaw, że BMW zarejestrowało nazwę iM3, co sugerowało, że pojawi się też elektryczna seria M, właśnie jako najmocniejszy wariant nowego BMW i3. Szef działu M w niemieckiej firmie zdementował te pogłoski.

Warto poczytać (koniecznie z komentarzami): Know-how protection: What can we learn from just 27 seconds of the BMW marketing spot?

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 5 głosów Średnia: 4.8]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Exit mobile version