Od kilku dni CATL (Contemporary Amperex Technology Co.) przewija nam się w dużej liczbie materiałów. Chiński producent ogłosił, że wybuduje w Debreczynie (Węgry) fabrykę, która będzie wytwarzać 100 GWh ogniw rocznie. To największy tego rodzaju zakład, który powstał lub ma powstać w Europie. Ta jedna gigafabryka będzie produkować więcej ogniw Li-ion niż wszystkie zakłady na naszym kontynencie razem wzięte zaledwie 5 lat temu.
Węgry z gigafabryką CATL, drugą w Europie
Fabryka w Debreczynie ma kosztować 7,34 miliarda euro (równowartość 34,4 miliarda złotych) i zajmować 221 hektarów w parku przemysłowym pod miastem (źródło). W tej samej lokalizacji znajdują się zakłady BMW, z których wyjadą pierwsze egzemplarze Neue Klasse. Ale biorąc pod uwagę planowany poziom produkcji – wytwarzane przez CATL ogniwa powinny wystarczyć na wyposażenie w baterie 1-1,5 miliona samochodów – firma zapewne ma zamiar obsługiwać też kontrakty z Mercedesem, Stellantis czy Volkswagenem.
Jak podkreślają przedstawiciele węgierskiego rządu, to największa w historii kraju inwestycja, w której coś powstanie od zera. To jednocześnie największa inwestycja zagranicznego przedsiębiorstwa. Dzięki niej na Węgrzech ma powstać 9 000 dodatkowych miejsc pracy. A warto dodać, że CATL przygląda się możliwości połączenia sił z lokalnymi partnerami, by stworzyć cały krąg przedsiębiorstw zajmujących surowcami do ogniw Li-ion oraz ich recyklingiem.
Fabryka na Węgrzech to druga taka inwestycja CATL na Starym Kontynencie. Pierwszy był zakład w Niemczech, który powinien wystartować do końca 2022 roku. Początkowo ma on wytwarzać 8 GWh, docelowo – 14 GWh ogniw rocznie. Obydwie fabryki mają dostarczać zarówno ogniwa, jak też kompletne moduły do budowy baterii. Firma nie mówi natomiast o produkowaniu gotowych baterii. Europejskie koncerny z branży motoryzacyjnej wolą montować je samodzielnie.
