Chodzi ten temat za mną od kilkunastu dni. Renault Twingo ZE, zaprezentowany niedawno mały elektryk segmentu A. Czy zwróciliście uwagę na jego baterię, jaka jest maleńka? A może tego nie widać na pierwszy rzut oka? Jeśli nie, to porównajcie te diagramy.
Akumulatory Renault Twingo ZE
Oto bateria Renault Twingo ZE na rzucie samochodu z góry. Jeśli porównacie ten schemat z wizualizacją poniżej, zauważycie, że mamy pojedynczą puszkę ulokowaną pod przednimi siedzeniami. W Smarcie ED/EQ, który jeździ na platformie Twingo, jest podobnie, ale nie w tym rzecz.
Otóż ta bateria ma 21,3 kWh pojemności. Renault dotychczas podawało pojemności użyteczne, więc spodziewamy się, że całkowita pojemność baterii to około 23-24 kWh, czyli mniej więcej tyle, ile miał pierwszy Nissan Leaf oraz nieco mniej niż dysponowała pierwsza generacja Zoe. Spójrzmy zatem na rozmiary akumulatorów wspomnianych samochodów:
I jeszcze raz Twingo ZE:
Renault Twingo to segment A, Renault Zoe – segment B, Nissan Leaf – segment C. Nie dysponuję schematami tych aut na identycznych rzutach, żeby je złożyć z uwzględnieniem proporcji, ale chyba już rozumiecie do czego zmierzam: bateria Renault Twingo ZE jest mikroskopijna na tle akumulatorów sprzed kilku lat.
Renault chwali się, że wykorzystano w niej najnowszą generację ogniw LG Chem (NCM 811? A może już NCMA 89?), oprócz tego zastosowano w niej chłodzenie wodne, o czym zresztą łatwo się przekonać szukając na schemacie rurek. Bateria składa się z 8 modułów, oferuje napięcie do 400 woltów i waży 165 kilogramów. Chłodzona powietrzem bateria pierwszej generacji Renault Zoe przy 23,3 kWh pojemności użytecznej ważyła 290 kilogramów.
Straciliśmy ~10 procent pojemności, a zgubiliśmy ponad 40 procent wagi!
A teraz pójdźmy jeszcze o krok dalej: bateria Tesli Model 3 waży 480 kilogramów i oferuje około 74 kWh pojemności użytecznej. Gdyby więc Renault i LG Chem dysponowało technologią Tesli, bateria mogłaby ważyć około 140 kilogramów i być jeszcze o jakieś 15 procent mniejsza. Oto, jaki postęp dokonał się w ostatnich 10 latach: zamiast wielkiego pojemnika zajmującego 1/3-1/2 podwozia, jesteśmy w stanie przechować ~24 kWh energii w niewielkiej puszce ulokowanej pod siedzeniami.
Z technologią, którą dysponuje Tesla, byłoby to jakieś 28 kWh. W takim maluchu oznacza to realne 130 lub 160 kilometrów zasięgu. Dziś. W niewielkiej puszce pod siedzeniami. To ile będzie za kolejne 10 lat? 🙂
Nie mogę wyjść z podziwu, gdy patrzę na postęp, który dokonuje się na naszych oczach. Wiedza sprzed 2-3 lat jest przestarzała, wiedza sprzed 10 lat to już archeologia i wykopaliska 🙂
Nie przegap nowych treści, OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:Jeśli chcesz wynagrodzić Czytelników, którzy są niezawodni w niesieniu pomocy na Forum Elektrowozu, możesz kupić Teslę korzystając z któregoś z tych linków polecających: 7/ nabrU, 8/ ciastek, 9/ ELuk.
Zasady zabawy znajdziesz TUTAJ.