Ciekawa informacja BASF wychwycona przez portal PushEVs. Otóż niemiecki gigant chemiczny zapowiada, że jeszcze w tym roku będzie w stanie dostarczać produkty, na bazie których możliwe będzie wytwarzanie ogniw NCM 217, czyli zawierających dużą ilość manganu i stosunkowo niewiele kobaltu i niklu.

NCM 217 – o co tutaj chodzi?

Przy dotychczasowych ogniwach Li-ion, niższa zawartość kobaltu w katodzie oznaczała nowocześniejszy produkt. Na przykład ogniwa NCM 111 (nikiel – 33 procent, kobalt – 33 procent, mangan – 33 procent) były stopniowo zastępowane przez NCM 523, 622, 712, 811. Większość współczesnych samochodów elektrycznych producentów innych niż Tesla wykorzystuje dziś ogniwa NCM 622 (nikiel – 60 procent, kobalt – 20 procent, mangan – 20 procent).

O rodzajach katod więcej tutaj:

> Nowy tydzień i nowa bateria. Teraz elektrody z nanocząstek tlenków manganu i tytanu zamiast kobaltu i niklu

Obserwując powyższe liczby (111, 622, 811), łatwo dostrzec trend, o którym wspomnieliśmy na wstępie: bardzo drogi kobalt stopniowo zastępowano tańszym niklem, zwiększając udział tego ostatniego.

Ogniwa z katodami NCM 217: tańsze, z wyższą gęstością energii, masowo dostępne od 2025?

BASF z półproduktami do ogniw NCM 217 wykonuje tutaj kolejny krok: co prawda niklu jest dwa razy więcej („2”, 20 procent) niż kobaltu („1”), ale głównym pierwiastkiem w katodzie jest mangan („7”). Wszystko dlatego, że jest on kilkunastokrotnie tańszy niż kobalt i kilkakrotnie tańszy od niklu. W efekcie ogniwa oparte na katodach NCM 217 już dziś mogłyby kosztować poniżej 100 dolarów / kWh.

To nie wszystko: z wstępnych badań wynika, że ogniwa NCM 217 są w stanie zaoferować dwa razy wyższą gęstość energii na jednostkę objętości. Oznaczałoby to, że Renault Zoe ZE 50 bez zmiany wielkości pojemnika na akumulatory mógłby zaoferować około 100 kWh zamiast 52 kW baterii. Taki „Renault Zoe ZE 100” mógłby zaoferować około 600-650 kilometrów realnego zasięgu na jednym ładowaniu.

W czym tkwi problem? To, że koncern chemiczny (BASF) jest gotowy do wytwarzania składników ogniw NCM 217 nie oznacza, że na ich masową produkcję przestawią się producenci ogniw i baterii.

Łańcuch testowy nowych chemii ogniw trwa od 2 do 5 lat, dlatego w tej chwili na rynku będą debiutowały ogniwa z katodami 712 i 811. Następnym krokiem będzie prawdopodobnie masowe zastosowanie ogniw litowo-żelazowo-fosforanowych (LiFePO4) w tańszych autach i z katodami zawierającymi glin (NCA lub NCMA) w droższych.

Ogniwa NCM 217 pojawią się później, a z czasem, w drugiej połowie dekady, zostaną zapewne zastąpione przez ogniwa litowo-metalowe czy litowo-szklane.

> Współtwórca Li-ion opatentował ogniwa litowo-szklane. Zastosowane w elektryku: 1 000+ km zasięgu, ~1 MW mocy ładowania

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 4.5]