Wodór nie ma szczęścia nawet w sprzyjającej mu klimatem Kalifornii (Stany Zjednoczone). Firma True Zero, główny dostawca gazu w tym regionie, znowu podnosi jego ceny. Tym razem stawka będzie wynosić 36 dolarów za 1 kilogram, równowartość 156,6 złotego. Jako że samochody na wodór zużywają średnio około 1 kilograma gazu na 100 kilometrów, łatwo przeliczymy, że oznacza to koszty jazdy wynoszące 156,6 zł/100 km. W Polsce byłoby to 25 litrów paliwa na 100 kilometrów.
Wodór drożeje, bo koszty produkcji są wysokie
Kalifornia dysponuje stosunkowo dużą liczbą samochodów FCEV, Toyota oferowała tam auta w niskich ratach leasingowych i z kartą paliwową, która warta była 15 000 (!) dolarów. Te kilka tysięcy egzemplarzy Mirai jeżdżących po lokalnych drogach powodowało liczne problemy, na stacjach regularnie kończył się wodór, kłopoty najczęściej miał największy operator w regionie, właśnie True Zero.
Teraz firma nie chce już dokładać do interesu, presja kosztów ze strony łańcucha dostaw powoduje, że True Zero podnosi cenę H2 do 36 dolarów za kilogram. W komunikacie mówi się też o niskiej wartości kredytów emisyjnych, co jest dość zagadkowe, jeśli weźmiemy pod uwagę, że operator wytwarza wodór przede wszystkim z gazu ziemnego.
Przed pandemią Covid wodór na stacjach True Zero kosztował 16 dolarów/kilogram (dzisiejsze 69,6 zł/kg), praktycznie tyle samo, ile zapłacimy za gaz na pierwszej publicznej stacji tankowania w Warszawie (69 zł/kg). Po serii podwyżek, za każdym razem uzasadnianych kosztami produkcji lub łańcucha dostaw, dziś jest to 36 dol/kg, równowartość 157 zł/kg.
W ostatnich latach do podwyżek doszło też w Niemczech, choć nie były one aż tak dramatyczne. Dodajmy, że wodór w Europie traktowany jest dość preferencyjnie, przymyka się oko na jego pochodzenie (gaz ziemny, elektroliza), nie obłożono go też jeszcze akcyzą. Wypromowanie H2 jako paliwa będzie wymagało intensywnej kampanii promocyjnej oraz współpracy z producentami samochodów, żeby zaczęli zwiększać gamę dostępnych aut. W przeciwnym razie również europejskim operatorom grozi konieczność podnoszenia cen za tankowanie lub staną twarzą w twarz z koniecznością zamknięcia biznesu.
Ważny komentarz napisał Pan Bartek:
Nie można w ten sposób na to patrzeć. Przecież samochód na wodór jest dużo tańszy niż auto spalinowe i elektryczne, więc po zakupie zostanie nam dużo wolnych środków na tankowanie wodoru.
Jeśli chcesz wynagrodzić Czytelników, którzy są niezawodni w niesieniu pomocy na Forum Elektrowozu, możesz kupić Teslę korzystając z któregoś z tych linków polecających: 7/ nabrU, 8/ ciastek, 9/ ELuk.
Zasady zabawy znajdziesz TUTAJ.
