Tytuł brzmi jak truizm, ale jest efektem badań naukowych. Otóż naukowcy z Idaho National Laboratory przeprowadzili testy, z których wynika, że ładowanie od 0 do 90 procent może trwać zaledwie 10 minut. Wystarczy „prosta zmiana oprogramowania” wpływająca na krzywą procesu uzupełniania energii. Zmiany nie wymagają stosowania nowych baterii i nie prowadzą do uszkodzenia ogniw Li-ion. 

Postój przy ładowarce skrócony z 30 do 10 minut dzięki sztucznej inteligencji

Artykuł zaczęliśmy od wzmianki o truizmie, ponieważ to samochody sterują procesami uzupełniania energii, więc „zmiana krzywej ładowania” brzmi jak „to weźcie i zróbcie, żeby było lepiej” – łatwiej powiedzieć niż zrealizować. Badacze z Idaho National Lab (INL) zaprzęgli do eksperymentów sztuczną inteligencję, która uczyła się sterowania natężeniem i napięciem w trakcie uzupełniania energii (źródło).

Celem było wydłużenie czasu, w trakcie którego akumulator traktowany jest możliwie najwyższą mocą (=zwiększenie pola pod krzywą ładowania). Jak mówią badacze, udało się wypracować taki mechanizm ładowania („new charging protocol”), żeby uzupełnić baterię od 0 do 90 procent w 10 (zamiast 30) minut, bez zwiększania jej degradacji. Z naszego punktu widzenia najważniejsze jest to, że rozwiązanie jest uniwersalne, ponieważ wszyscy producenci na rynku stosują ogniwa litowo-jonowe.

Oczywiście naukowcy zastrzegają, że konieczne będzie dostosowanie protokołu do konkretnych baterii, ale aktualizację można przeprowadzić online, właściwie bezkosztowo. Badacze podkreślają też, że tak naprawdę najlepsze efekty przyniosą nowe chemie ogniw, w tym stały elektrolit, większe baterie oraz stacje ładowania obsługujące wyższe moce.

Tesla Model 3 i Tesla Model Y uzupełniające energię na Superchargerach. Zdjęcie ilustracyjne

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: opis jest mocno zagadkowy. Spodziewamy się, że naukowcy nieco obniżyli maksymalne moce ładowania, żeby spowolnić nagrzewanie się ogniw. Mimo wszystko zejście z 30 minut do 10 brzmi kosmicznie, oznacza bowiem podniesienie średniej mocy ładowania z 1,8 C (1,8 x pojemność baterii) do 5,4 C! To tak, jakby Teslę Model 3 RWD podłączyć do stacji ładowania i od 0 do 90 procent trzymać niemal 300 kW zamiast zaczynać od 200 kW, by szybko zjechać do 150… 100… 50 kW.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 10 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: