Uważaj na ładowarki Orlenu! Nie próbuj zbyt wiele razy, bo zostaniesz bez grosza – a płatnych coraz więcej

Odezwał się do nas Czytelnik, Pan Wojciech, który pokazał nam zrzut ekranu z blokadami na swojej karcie kredytowej. W momencie wprowadzenia płatności za ładowanie Orlen zdecydował, że każde rozpoczęcie procesu będzie blokowało 200 złotych. Nasz Czytelnik miał zablokowane 800 złotych przez niemal dobę.

Błąd, nie błąd, Orlen chętnie zablokuje 200 złotych

Parę dni temu Orlen wprowadził cennik i opłaty za ładowanie. W tej chwili za darmo nie naładujemy się już w 11 lokalizacjach: w czterech w Krakowie, trzech w Łodzi, dwóch w Trójmieście, po jednej w Katowicach i Wrocławiu. Jednak nasi Czytelnicy zaczynają się skarżyć nie na same koszty ładowania, lecz na zachowanie systemu Orlenu.

Otóż blokuje on na karcie 200 złotych przy każdej próbie rozpoczęcia ładowania DC, niezależnie od tego, czy uzupełnianie energii faktycznie wystartowało. Blokady trzymają przez cały dzień, u naszego Czytelnika, który chciał podładować się rano, z pięciu „puściła” jedna (zwrot po 30 minutach), a pozostałe cztery zamroziły w sumie 800 złotych do następnego poranka. Przy czym nie zostały odwołane, po prostu zniknęły, wyparowały.

Nawet jeśli mamy sporo wolnej gotówki na koncie, sytuacja bywa irytująca – szczególnie wtedy, gdy podczas ładowania albo tuż po podłączeniu do stacji pojawi się jakiś błąd i będziemy musieli powtórzyć operację, ponownie podłączyć samochód.

A jeżeli ustanowiliśmy niski limit wypłat, by chronić się przed utratą pieniędzy w przypadku kradzieży karty, może się okazać, że jedna sesja ładowania z błędami sprawi, że ze środków na karcie nie będziemy mogli skorzystać przez cały dzień. Pozostanie nam tylko podniesienie limitu płatności. Na szczęście zwykle da się to zrobić z poziomu aplikacji mobilnej.

Otwarte pytanie naszego Czytelnika:

Ciekawe, dlaczego Orlen nie wprowadzi takiej samej zasady przed tankowaniem paliwa: idziemy do kasy zastawić 200 zł > tankujemy > wracamy po resztę?

Zdjęcie otwierające: ilustracyjne, Czytelnik na stacji ładowania Orlenu (c) Pan Krzysztof