Tesla kupiła niemiecki startup Wiferion, który rozwija technologie ładowania bezprzewodowego. Firmę przemianowano z miejsca na Tesla Enginnering Germany, w rejestrach rozszerzono pole działalności z „elektroniki mocy i magazynowania energii” na „rozwój, produkcję i dystrybucję produktów i usług z zakresu elektroniki mocy i innych systemów dotyczących rozwoju samochodów elektrycznych, magazynów energii (…) i, ogólnie, wszystkich innych systemów do produkcji energii oraz produktów i części zależnych” [parafraza; źródło].
Zakup Wiferionu wpisuje się w prezentację podczas Tesla Investor Day 2023
Ładowarkę indukcyjną po raz pierwszy pokazała Rebecca Tinucci w marcu 2023 roku. Tinucci przewodzi w Tesli zespołowi, który zajmuje się szeroko pojętym ładowaniem. Na ilustracji widać Teslę Model S Plaid stojącą w garażu, która ma pod tylnym zderzakiem charakterystyczną wysepkę (po prawej). Na ścianie wisi urządzenie większe od dotychczasowych EVSE („ładowarek”) producenta:
Oceniając po dotychczasowych kontraktach i zastosowaniach, Wiferion jest najbardziej zaawansowaną europejską firmą, gdy idzie o ładowanie bezprzewodowe. Współpracuje nawet z amerykańskim WiTricity, z którego patentów korzysta na mocy porozumienia. Niemieckie przedsiębiorstwo zajmuje się nie tylko mechanizmami indukcyjnego uzupełniania energii, lecz także systemami jej przechowywania (baterie, superkondensatory). Choć trop z bezstykowym ładowaniem samochodów wydaje się kuszący, może chodzić też o ładowanie baterii w automatyce przemysłowej (główny dziś segment działalności Wiferionu) czy nawet Optimusach Tesli.
Jako ciekawostkę dodajmy, że niemal dwa lata temu (październik 2021) konkurencyjne WiTricity zaprezentowało swoją bezprzewodową ładowarkę do Tesli Model 3, WiTricity Halo. Miała ona być testowana w roku 2022, do szerszej sprzedaży wejść w 2023, ale na razie nie słychać, żeby była szczególnie mocno promowana. Urządzenie działa z mocą do 11 kW, wymaga dodatkowego sprzętu w samochodzie (odbiornik energii, licznik), jego cena nie jest znana.