Zmiany na najbardziej obleganych stacjach ładowania Tesla Supercharger. Operator sieci zdecydował się na kończenie procesu ładowania przy 80 procent pojemności baterii, żeby skrócić czas oczekiwania kolejnych kierowców na wpięcie się do ładowarki. Zmiany mają dotknąć 17 procent lokalizacji w Stanach Zjednoczonych. Na razie nie wiadomo, czy zostanie zastosowana również w Europie.

Ładowanie do 80 zamiast 100 procent – wkrótce również na twojej stacji

Problem gigantycznych kolejek tworzących się przy Superchargerach wraca przy właściwie każdym amerykańskim święcie. Okazuje się, że Tesla jest świadoma tej kłopotliwej sytuacji. Dlatego od 24 maja 17 procent stacji ładowania zakończy pracę, gdy bateria samochodu osiągnie 80 procent naładowania: w wypadku 8 procent lokalizacji ograniczenie jest stałe, pozostałe 9 procent ma dotyczyć okresów z największym obłożeniem.

Dlaczego akurat 80 procent? Z punktu widzenia szybkości ładowania to optymalna granica. Gdy przebijamy 80 procent pojemności baterii, moc ładowania spada do kilkudziesięciu… kilkunastu… kilku kilowatów. W efekcie ostatnie 20 procent pojemności baterii uzupełniane jest nawet przez drugie tyle czasu, ile zajęło dojście do poziomu 80 procent.

> Dlaczego ładowanie do 80 procent, a nie do 100? O co w tym chodzi? [OBJAŚNIAMY]

Tesla informuje, że kierowcy otrzymają powiadomienie, kiedy zatrzymają się na stacji ładowania, na której występuje ograniczenie. Chwali się też, że zakończenie procesu przy 80 procent pojemności plus mechanizm podgrzewania baterii przed zjazdem na Supercharger (ang. On-Route Battery Warmup) plus podbita do 150 kW moc ładowania oznacza zwiększenie przepustowości w niektórych lokalizacjach o 34 procent.

Kogo nie dotyczy ograniczenie?

Zakończenie ładowania przy 80 procent pojemności baterii ma nie dotyczyć kierowców, którzy zaplanowali długą trasę za pomocą nawigacji Tesli. Ich samochody będą uzupełniały energię do poziomu, który ma wystarczyć do przejechania kolejnego odcinka podróży.

Zdaniem redakcji www.elektrowoz.pl

Dziś ograniczenie dotyczy wyłącznie właścicieli Tesli w Stanach Zjednoczonych, ale spodziewamy się, że w przyszłości może pojawić się na innych szybkich stacjach ładowania samochodów elektrycznych na całym świecie – nie tylko Superchargerach Tesli. Operatorzy będą musieli sobie bowiem jakoś poradzić z wydłużającymi się kolejkami, które z pewnością się pojawią wraz ze wzrostem liczby elektryków na drogach.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 4.7]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: