Szwedzcy elektrycy pochwalili się solidarnością ze związkiem zawodowym IF Metall w walce z Teslą. Postanowili zablokować wszystkie warsztaty i Superchargery producenta w Szwecji. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że spinają opaskami zaciskowymi ładowarki operatora, ale z uważniejszego przeglądu fotografii i opisu wynika, że „tylko” nie będą podejmować żadnych akcji dotyczących instalacji elektrycznych a związanych z Teslą/Teslami.
Szwedzkie związki zawodowe znalazły wspólnego wroga
Szwedzkie związki zawodowe, w tym szczególnie IF Metall, domagają się, by Tesla podpisała umowy o układach zbiorowych. Pracownicy firmy Muska z kolei ich nie chcą, bo uważają, że to równanie w dół, tymczasem ich kontrakty są dobre i bez związków zawodowych. Z najnowszych danych wiadomo, że Tesla ma w Szwecji około 300 pracowników, z listu wysłanego przez Elona Muska dowiadujemy się, że w strajku zdecydowało się wziąć udział mniej niż 10 procent z nich.
Superchargery z plakietką informującą o „blokadzie”. Więcej na Facebooku
Treść kartki „Blokada” przetłumaczona przez Obiektyw Google
Zdania w kwestii strajków i blokad są podzielone. Jedni uważają, że to walka o „wspólną rodzinę”, inni twierdzą, że cała akcja to pomyłka, że ogon chce zacząć machać psem. Wybór silnego wroga mógłby zwiększyć znaczenie związków zawodowych, które, jak ocenia część analityków, straciły w Szwecji sporo na znaczeniu, ponieważ osiągnęły to, do czego dążyły. Zdołały wywalczyć dobre warunki zatrudnienia dla ludzi.
Część pracowników Tesli jest zirytowana działaniami IF Metall, szczególnie, że członkowie związku pilnują wejść nawet do tych centrów serwisowych, w których nikt nie strajkuje. Ich pomysłem na kontrę jest założenie żółtych kamizelek, lecz z nazwą producenta na plecach i napisem „Dzięki, jest dobrze” – kontry do nawoływań IF Metall. Nie chcą jednak pokazywać twarzy, ponieważ część z nich słyszała groźby od przedstawicieli IF Metall (źródło).
