W internecie zaczęła krążyć plotka, że Superchargery v3 w Ameryce Północnej będą działały z mocą nie 250/270 kW, lecz rozpędzą się nawet do 324 kW. To niemalże poziom współczesnych ładowarek innych producentów, które osiągają do 350, w porywach do 360 kW. Na rynek mają też trafić nowe Superchargery v4, czwartej generacji.

Tymczasem jeden z naszych Czytelników zauważył, że Tesla obniżyła stawki za ładowanie: z niedawnych 1,55 zł/kWh zjechała do 1,4 zł/kWh. Wygląda na to, że operator stosuje dynamiczne stawki w zależności od lokalizacji (i pory doby?).

Superchargery v3 324 kW, Superchargery v4

Informację o wyższej maksymalnej mocy ładowania rozpowszechnił Sawyer Merritt, który dość regularnie publikuje rozmaitości na temat firmy Muska. Napięcie baterii Tesli Model S Plaid to 450 V, gdyby więc to ona miała osiągać maksymalne 324 kW, natężenie musiałoby wynieść 720 A. To gigantyczna wartość, bo na przykład złącze CCS zaprojektowane jest do 500 A. W ładowarkach innych producentów maksymalna moc ładowania wynosząca 350/360 kW jest osiągana dzięki podbiciu napięcia ładowania z okolic 400 do do 800-900+ woltów.

Dotychczasowa maksymalna moc ładowania Superchargerów wynosiła do 250 kW, w porywach minimalnie więcej (zdjęcie poniżej). Była to wartość osiągana tylko na krótki czas, w optymalnych warunkach. Zapowiadane 30 procent więcej może oznaczać, że samochody spędzą przy ładowarkach o 1-3 minuty mniej. Wyższa moc jest bowiem ważna, ale jeszcze ważniejsza jest krzywa ładowania samochodu – to, jak długo auto jest w stanie utrzymać te 250 kW.

Tesla Model 3 ładująca się na Superchargerze v3 (c) Czytelnik Wojtek

Wyjątkiem od powyższego „1-3 minuty mniej” mogą być Cybertruck i Tesla Semi, w przyszłości także Tesla Roadster 2. Jeśli pojazd wyposażony jest w baterie o pojemności wynoszącej ponad 100 kWh, można je karmić wyższymi mocami bez obaw, że przyspieszymy degradację ogniw. W Teslach Model 3 i Model Y maksimum mocy wynosi dziś około 3,4 C (3,4 x pojemność baterii).

Niewiele wiadomo o Superchargerach v4, które mają się pojawić „niedługo później [po podniesieniu mocy na Superchargerach v3]”. Spodziewamy się, że wyższe moce ładowania mogą w przyszłości zawitać również do Europy. Tesla już dziś wykorzystuje natężenia wyższe niż wynikałoby ze specyfikacji złącza CCS2, nie zdziwilibyśmy się więc, gdyby znowu je podkręciła. Ale na razie to spekulacje.

Tesla Model Y ładująca się na Superchargerze (c) Mikey Likes / Twitter

Niższe stawki na Superchargerach w Polsce

Po ostatniej fali podwyżek w Europie, w Polsce doszło do zaskakującego zawirowania. Jeden z Czytelników pokazał nam historię ładowań, z której wynika, że na początku stycznia na Superchargerze w Katowicach płacił 1,55 zł/kWh. W połowie stycznia było to już 1,45 zł/kWh, a ostatnio zrobiło się 1,40 zł/kWh. Będziemy wdzięczni za sprawdzenie, czy u Was widnieją zbliżone stawki:

Aktualizacja 2022/01/26, godz. 11.36: od Pana Bronka otrzymaliśmy informację, że dziś, w tej chwili, stawki są następujące:

  • Poznań i Lućmierz – 1,55 zł/kWh,
  • Katowice – 1,45 i 1,35 zł/kWh,
  • Ciechocinek – 1,4 zł/kWh,
  • Radom – 1,25 zł.

Wygląda więc na to, że stawki zmieniają się dynamicznie i zależą od obłożenia danej stacji.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]