Orlen ogłosił nową strategię rozwoju, która, choć została podana na początku stycznia, ma być największą i najbardziej doniosłą strategią polskiej firmy w roku 2025. Gigant naftowy spodziewa się, że w naszym regionie całkowita konsumpcja paliw kopalnych nadal będzie rosła, po czym ustabilizuje się w okolicy 2030 i zacznie spadać w następnej dekadzie. Dlatego firma inwestuje w swoją podstawową działalność, paliwa, ciepłownictwo, produkcję energii. Planuje rozbudowę sieci stacji ładowania, jednak bez szczególnego pośpiechu.
Orlen i nowa strategia rozwoju
Spis treści
Sieć Orlenu ma w 2035 roku liczyć 6 000 ultraszybkich punktów ładowania, co przy obecnie dostępnych na rynku urządzeniach oznacza około 3 000 ładowarek, po jednej na dwa stanowiska. W 2024 roku było to 200 punktów ultraszybkiego ładowania, w 2030 ma ich być 2,7 tysiąca – łatwo zatem dostrzeżemy, że planowany wzrost jest raczej liniowy, Orlen nie spodziewa się, by do 2030 roku przybyło w Polsce szczególnie dużo aut elektrycznych. Oceniając po proporcjach dostrzeżemy, że według firmy pięć lat nie wystarczy nam nawet do wspięcia się na poziom 1 miliona BEV-ów. W dodatku nie jest jasne, czy wszystkie wymienione punkty ładowania zostaną zainstalowane w Polsce, bo firma rozwija swoją sieć także w Niemczech:
Do 2035 roku gigant naftowy ma nadzieję na 33-procentowy udział w rynku ładowania za sprawą tranzytowych i miejskich stacji ładowania. W 2024 roku było to 11 procent, tymczasem w 2030 ma to być już 30 procent. Z sieci ma się dać korzystać w ramach programu Vitay, wnioskujemy zatem, że dojdzie do scalenia aplikacji Orlen Charge i Vitay, by podsunąć starszym odbiorcom nowe technologie – Shell czy BP doszły do podobnego wniosku już kilka lat temu. W 2030 roku liczba uczestników programu Vitay ma wzrosnąć do 8 z obecnych 5 milionów.

Orlen prognozuje, że do 2030 roku zapotrzebowanie na paliwa kopalne w Europie Środkowej będzie rosło (c) Orlen, strategia 2025
Wolniejszy rozwój stacji ładowania, więcej inwestycji w paliwa kopalne
Ładowarki schodzą na dalszy plan wobec obecnych zagrożeń, dlatego firma skupi się na szybkim wzroście produkcji gazu (9,1 w 2024 -> 12 miliardów metrów sześciennych w 2030 r.). Chce inwestować w biopaliwa i e-paliwa, lecz planuje optymalizować produkcję pod kątem „regulacji i popytu rynkowego” [podkreślenie redakcji Elektrowozu]. W 2030 roku chce wytwarzać zaledwie 50 000 ton wodoru odnawialnego (210 tys. ton w 2035 r.). Jeżeli przyjmiemy, że typowe auto przejeżdża około 13 000 kilometrów i zużywa 1 kilogram wodoru na 100 kilometrów, taka ilość gazu zaspokoi potrzeby niecałych 400 000 samochodów. Lub kilkudziesięciu tysięcy pojazdów ciężkich.
Całość można obejrzeć na nagraniu poniżej:
🎥 Zapraszamy na transmisję: Prezentacja Strategii Grupy ORLEN 2035 https://t.co/UrMDO7vE6Y
— ORLEN (@GrupaORLEN) January 9, 2025