Na rynku stacji ładowania samochodów elektrycznych pojawia się nowy gracz, który w ciągu trzech lat chce wskoczyć na miejsce lidera. Firma Power Dot twierdzi, że „jest w trakcie budowy” 650 stacji ładowania obsługujących moc powyżej 100 kW. Do końca 2025 roku operator planuje mieć 1 250 takich urządzeń (lokalizacji?).
Power Dot jako lider rynku już za trzy lata?
Dużą przewagą firmy Power Dot na tle konkurencji jest obecność terminala płatniczego w każdej ładowarce. Dzięki niemu kierowca elektryka nie musi zakładać konta w żadnej aplikacji, nie musi ubiegać się o chip RFID – wystarczy, że podjedzie, użyje karty i już może uzupełniać energię. Strategia operatora jest zgoła odwrotna niż Orlenu: urządzenia są dostępne w roamingu, zatem można z nich skorzystać przykładając do czytnika właściwie dowolną popularną kartę RFID (po uprzednim zaakceptowaniu stawek).
Oczywiście do infrastruktury można się również podpiąć przy użyciu aplikacji mobilnej Charge Assist (do pobrania dla Androida TUTAJ, dla iPhona TUTAJ). Musimy wszak dodać, że nasza pierwsza przygoda z operatorem, którą zaczęliśmy właśnie od aplikacji mobilnej, zakończyła się fiaskiem. Dlatego mimo wszystko warto wozić ze sobą kartę RFID, ewentualnie aktywować funkcję AutoCharge, która w wybranych lokalizacjach powinna automatycznie uruchamiać uzupełnianie energii.
W tej chwili Power Dot ma trzy ładowarki: w Lublinie, Szczecinie i aglomeracji krakowskiej, zapowiada też kolejne urządzenie w Gorzowie Wielkopolskim. Gdzie pojawią się kolejne stacje ładowania z zapowiadanych 650, które są „w trakcie budowy”? Nie wiadomo. Operator utrzymuje, że ma zamiar być wszędzie tam, gdzie ludzie spędzają czas, przy urzędach, marketach, restauracjach. Miejsca do ładowania mają powstawać w odległości nie większej niż 100 kilometrów od siebie, co mocno zagęści obecną sieć GreenWay i Orlen.
Każda stacja ładowania ma być wyposażona w dwa punkty szybkiego ładowania, więc na zakończenie 2025 roku Power Dot powinien udostępniać w Polsce 2 500 punktów ładowania o mocy co najmniej 100 kW. Firma została właśnie dofinansowana przez francuski fundusz infrastrukturalny Antin, otrzymała 150 milionów euro (równowartość 692 milionów złotych). Ma zamiar inwestować przede wszystkim we Francji i Polsce – nasz kraj określa mianem „największego rynku po Francji” w Europie. Jak na razie ceny za ładowanie są nader przystępne: stacja w Lublinie informuje o 1,63 zł/kWh.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: usunęliśmy dopisek o UDT, ponieważ z wypowiedzi operatorów wynika, że teraz „bardzo się poprawiło”. Mamy nadzieję, że na tej podstawie będziemy mogli stworzyć kolejny materiał.
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: