Phoenix Contact zaprezentowało przewód do ultraszybkiego ładowania, który nie wymaga żadnego chłodzenia. To ważne, bo aktualnie stosowane przewody są grube i sztywne, zimą trudno obsłużyć je jedną ręką, a pompowana we wnętrzu ciecz może powodować wibracje powodujące w niektórych modelach lekkie przycieranie lakieru.
Nowe przewody Phoenix Contact z rodziny Charx Connect Professional
Świat przewodów do ładowania z ultrawysokimi mocami dzieli się na dwie grupy: 1/ klasyczne, opisane powyżej kable zakończone wielgachnymi wtyczkami, 2/ przewody Tesli, które są lekkie, wygodne w użyciu i mają subtelniejsze złącza, z którymi bez problemu radzą sobie nawet damskie dłonie. Amerykański producent trójkołowców, Aptera, wybrał standard Tesli i uruchomił kampanię, żeby rozwiązanie z firmy Muska stało się standardem w Ameryce – właśnie ze względu na toporność klasycznych złączy CCS.
Porównanie rozmiarów złączy CCS1 i Tesli oraz grubości kabli w CCS i NACS (c) Tesla
Wygląda na to, że niemiecki Phoenix Contact też dostrzegł, że oryginalne przewody do ładowania z ultrawysokimi mocami, nie są szczególnie przyjazne w obsłudze. Dlatego zdecydowano się na optymalizację: zastosowano cztery żyły o przekroju 50 mm2 zamiast dotychczasowych dwóch o dwa razy większej powierzchni (źródło).
Nowe kable z przewodami powinny być całkowicie bezpieczne nawet przy natężeniu 375 amperów przy 40 stopniach Celsjusza. Jako że obsługują one do 1 000 woltów, oznacza to moc ładowania do 375 kW. Z drugiej strony: współczesne samochody stosują raczej instalacje klasy 400 V i natężenia dochodzące do 400-500 amperów. To więcej niż wynika z deklaracji producenta Phoenix Contact, jednak warto pamiętać, że maksymalne wartości prądu stosowane są przez krótki czas.
Inne usprawnienia to możliwość wymiany złącza we wtyku bez wymiany całego przewodu oraz precyzyjne monitorowanie strat na przewodzie, żeby możliwe było rozliczanie właściciela elektryka tylko za pobraną energię. Nowe przewody mają od 5 do 10 metrów długości (źródło).
Nie przegap nowych treści, OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
