Parlament Europejski przegłosował jako słuszny plan dotyczący rozwoju infrastruktury do ładowania na terenie Unii Europejskiej. Centra ładowania (stacje z wieloma ładowarkami) mają powstać co 60 kilometrów wzdłuż głównych dróg do 2026 roku. Możliwość uzupełniania energii ma się również pojawić przy mniejszych drogach oraz w miastach. Każdy nowy punkt ładowania musiałby pozwalać na płatności kartą.

Europa chce rozbudowanej infrastruktury do ładowania. Pożegnanie z paliwami kopalnymi ma być bezbolesne

Powyższe udogodnienia to zaledwie część proponowanych regulacji. Otóż nowe przepisy zakładają, że do 2026 roku co 60 kilometrów wzdłuż głównych dróg sieci TEN-T pojawią się też stacje ładowania elektrycznych ciężarówek o całkowitej mocy 2 000 kW. W 2030 roku ich sumaryczna moc ma zostać podniesiona do 5 000 kW, co pozwoli na szybkie ładowanie mniej więcej 5-10 dużych pojazdów na godzinę. Urzędnicy zakładają, że 700-900 kW powinno wystarczyć na uzupełnienie niezbędnej energii w czasie obowiązkowych przerw.

Oprócz stacji ładowania w korytarzach TEN-T mają się też pojawić stacje tankowania wodoru. Powinny powstać do 2028 roku i być rozlokowane co 100 kilometrów (źródło).

Twardo określone cele dotyczące infrastruktury do ładowania mają dotyczyć krajów ze słabiej rozwiniętym rynkiem aut elektrycznych (patrz: Polska). Tam, gdzie samochodów jest już dużo, Parlament Europejski godzi się na większą elastyczność proponując kryterium 1 kW punktu ładowania na każdego zarejestrowanego w kraju elektryka. Dzięki takiemu podejściu w Polsce zauważalnie przybyłoby stacji ładowania przy drogach szybkiego ruchu, tymczasem Niemcy czy Francja mogłyby wybierać między inwestowaniem w szybkie ładowarki a punktami ładowania na osiedlach mieszkalnych.

Po głosowaniu Parlamentu Europejskiego przyszedł czas na negocjacje z organami wykonawczymi (ministrami transportów) poszczególnych krajów. Ci chcieliby dłuższych terminów i większych odległości między stacjami ładowania, w tym np. stacji ładowania dla ciężarówek o maksymalnej mocy 1 400 kW co 120 kilometrów na zaledwie 15 procent dróg, pisze Transport & Environment. Ostateczne regulacje będą wypadkową propozycji TRAN i sprzeciwów poszczególnych krajów. Wszystkie kraje powinny mieć gotowe plany wdrożeniowe najpóźniej do 2024 roku.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: