Lotos poinformował przed momentem, że od wtorku, 1 lutego, podnosi cenę za ładowanie o 146 procent w stosunku do obecnej. Za każdą sesję, niezależnie od ilości pobranej energii, zapłacimy 59 złotych zamiast dotychczasowych 24 złotych. To nadal niezła oferta, ale tylko dla posiadaczy samochodów z większymi bateriami, którzy będą mieli wystarczające szczęście, żeby osiągnąć 40+ kW mocy ładowania.

Nowy cennik na Niebieskim Szlaku

Stawka wynosząca 59 złotych obowiązuje za jedną sesję ładowania niezależnie od ilości pobranej energii (źródło). Jeśli zatem uzupełnimy 26 kWh (bateria 37 kWh, ładowanie 10->80 proc.), zapłacimy 2,28 zł/kWh, czyli sporo. Jeżeli pobierzemy 45 kWh (~1 godzina postoju przy 50 kW), kwota spada do poziomu 1,31 zł/kWh. Żeby osiągnąć tę samą stawkę, którą oferuje GreenWay Polska w Planie standardowym (2,09 zł/kWh), konieczne jest pobranie 28,2 kWh.

Reasumując: właścicielom BMW i3, Nissanów Leafów czy Mazd MX-30 ładowanie na Niebieskim Szlaku zaraz przestanie się opłacać albo będzie na granicy opłacalności, taniej i pewniej może być w GreenWay Polska. Pozostali powinni zadbać o to, żeby uzupełniać 28 lub więcej kilowatogodzin energii, żeby postój miał sens ekonomiczny. To ostatnie może być trudne, bo ładowarki obiecujące nominalne 50 kW niekiedy z trudem rozpędzają się do 30-40 kW. My na MOP-ie Brwinów zaczęliśmy od 28 kW, cała sesja to niecałe 31 kW. Musielibyśmy więc kwitnąć tam przez godzinę, żeby w ogóle zbliżyć się do stawek GreenWay Polska.

Stacje ładowania Lotosu uruchomiono w strategicznie dobrych miejscach (MOP-y przy autostradach), jednak ich możliwości rozczarowują. Od 1 lutego zalecamy korzystanie z infrastruktury innego operatora, chyba że Lotos oficjalnie ogłosi, że teraz wszystkie ładowarki naprawdę osiągają te 40-50 kW przy złączu CCS lub Chademo.

Zdjęcie otwierające: (c) Lotos Niebieski Szlak

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: