Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Nowa aplikacja ChargeIn Go. Głównie bary McDonald’s, raptem kilka lokalizacji (ŻNIN! :), ale PowerDot tańszy niż w Elocity

Od kilku miesięcy na rynku funkcjonuje nowa aplikacja do obsługi stacji ładowania, ChargeIn Go. Warto się jej przyjrzeć, jeśli chcielibyśmy ładować się przy barach McDonald’s oraz gdy korzystamy z sieci PowerDot, ładowarek stojących przy sklepach Biedronka. Przy fast-foodach stosunek ceny do mocy jest akceptowalny, na urządzeniach PowerDota jest taniej niż w przypadku aplikacji Elocity.

ChargeIn Go do pobrania

Po westchnięciu „Ech, kolejna aplikacja”, ChargeIn Go można pobrać TUTAJ (Android) lub TUTAJ (iPhone). Do korzystania z oprogramowania konieczne jest założenie konta, na szczęście można zrobić to za pośrednictwem Google, Apple czy SMS-a. Osoby zainteresowane rodzimą siecią ChargeIn Go, szybko przefiltrują wyniki, by się przekonać, że w kraju jest to raptem dziesięć lokalizacji. Głównie przy barach McDonald’s, chociaż nie tylko. Posiadaczy Nissanów Leafów ucieszy fakt, że w sieci są złącza Chademo:

Nas najbardziej ucieszył Żnin, przez wiele lat była to ładowarkowa czarna dziura. Stawki są akceptowalne: 2,49 zł/kWh przy złączu CCS2 i mocy do 120 kW, chociaż trzeba zaznaczyć, że na stronie operatora jest wzmianka o 40 kW (ilustracja poniżej). Zaskoczył nas cennik PowerDot: 2,15 zł/kWh przy AC, 2,72 zł/kWh przy DC (CCS2), podczas gdy w Elocity jest to odpowiednio 2,48 zł/kWh (+15,3 proc.) i 3,14 zł/kWh (+15,4 proc.). Niestety, jak na złość, aplikacja na dzień dobry prezentuje stawkę dla złącza Chademo (2,61 zł/kWh, ilustracja powyżej), dlatego przed rozpoczęciem ładowania warto upewnić się, ile konkretnie zapłacimy.

Stacja ładowania ChargeIn Żnin-Wieś (c) ChargeIn

Oprogramowanie kontaktuje się z ładowarkami za pośrednictwem sieci roamingowej Hubject, powinno więc obsługiwać wszystkie usieciowione stacje ładowania w kraju (duży wyjątek: Orlen). W przypadku znanych operatorów (Ionity, GreenWay) szykujmy się na stawki wyższe niż w aplikacjach przeznaczonych do obsługi tych konkretnych sieci. Korzenie firmy sięgają Norwegii, w Polsce realizuje ona zarówno własne wdrożenia, jak też montuje punkty ładowania na zlecenie.

Nota od redakcji Elektrowozu: pisownię nazwy miejscowości stosujemy zgodnie z tą, którą preferuje lokalna społeczność 😉

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 8 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Exit mobile version