Ionity pochwaliło się uruchomieniem korytarza ze stacjami ładowania między Oslo a Stavanger. Na każdej ze stacji znajduje się od 4 do 8 punktów ładowania o mocy do 350 kW z przewodami zakończonymi wtykami CCS 2. Niestety, Polska to na razie biała plama.
Ionity z dobrym tempem w Norwegii i Europie Zachodniej
Stacje ładowania Ionity między Oslo i Stavanger obsługują moc do 350 kW. Z dostępnych na rynku samochodów Tesla Model 3 jest w stanie wykorzystać około 125 kW, a Audi e-tron – około 150 kW. Powyżej 200 kW jako pierwsze osiągnie prawdopodobnie Porsche Taycan. Ionity to konsorcjum finansowane przez Grupę BMW, Daimlera, Forda, Volkswagena, Audi i Porsche, dlatego na stacjach na próżno szukać kabli z wtykami innymi niż CCS 2. Nie ma tam nawet gniazdek/przewodów Type 2, nie mówiąc o Chademo.
> Dostawy Audi e-tron: 490 egzemplarzy w Niemczech, 621 w Norwegii [marzec 2019]
Z mapy operatora wynika, że najwięcej czynnych stacji ładowania (fioletowe pinezki) znajduje się w Niemczech, Szwajcarii i Danii. Urządzenia dostępne są też we Francji, w Austrii, Belgii czy Szwecji. Białymi plamami nawet w kwestii toczących się prac (białe pinezki) pozostają m.in. Czechy, Słowacja, Finlandia, Rumunia, Portugalia czy Polska. To sugeruje, że wspomniani wyżej producenci nie spodziewają się na tych rynkach szczególnego boomu na samochody elektryczne.
Operator zakłada, że do końca 2020 roku uruchomi 400 stacji ładowania wzdłuż ważnych szlaków komunikacyjnych w całej Europie. Każda z nich powinna mieć średnio 6 punktów ładowania i powinna znajdować się w średniej odległości około 120 kilometrów od sąsiadujących lokalizacji. Aktualny cennik Ionity zakłada koszt ładowania wynoszący „8” za sesję. „8” wybranej waluty (np. euro, funtów), niezależnie od ilości pobranej energii.
Na zdjęciu: otwarcie stacji ładowania Ionity w Stavanger (Norwegia) (c) Georg Konjovic / Twitter