W Lublinie pojawiła się szybka stacja ładowania Power Dot, jedno z pierwszych urządzeń operatora w Polsce. Dobrze, że jest, ale jeśli zechcecie z niej skorzystać, ostrzegamy: konieczna jest karta RFID. Nawet jeśli firma twierdzi, że jest inaczej. My zrobiliśmy do urządzenia dwa podejścia, pierwsze z aplikacją mobilną, drugie z aplikacją mobilną oraz telefonicznym wsparciem ze strony operatora i… nic. Dwie godziny poślizgu już na pierwszym przystanku.

Nowa ładowarka w Lublinie, czyli dzień jak z życia redaktora Autoblog

Ładowarka została wyprodukowana przez Ekoenergetykę, obsługuje 100 kW przez CCS2, 50 kW przez Chademo (na PlugShare jest mowa o 100 kW) i 43 kW przez Typ 2. Działa od dosłownie kilku dni, więc postanowiliśmy się upewnić u operatora, czy na pewno zdołamy ją uruchomić z użyciem aplikacji mobilnej. Otrzymaliśmy zapewnienie, że tak, musieliśmy tylko zainstalować aplikację Charge Assist (do pobrania dla Androida TUTAJ, dla iPhona TUTAJ), w której konieczne było dodanie karty.

Niestety, mimo licznych prób, nie zdołaliśmy się naładować. Usłyszeliśmy, że chodzi o problemy z konfiguracją. Domyślamy się, że coś nie gra na styku aplikacji mobilnej i urządzenia. Kto wie, może wróciły zbyt niskie limity czasu, które kiedyś potrafiły wywołać niezły bałagan w nowych Zoe ZE 50 z portem CCS? Gdy piszemy te słowa, ładowarka jest oznaczona na mapie jako nieaktywna, ale nasze problemy były ponoć do rozwiązania: wystarczyło machnąć przy czytniku kartą RIFD. Nie bądźcie jak redaktor Elektrowozu, woźcie ze sobą portfel i wszystkie karty 🙂

Ładowarka rozpoznaje wszystkie popularne karty (GreenWay Polska, Ionity) i przy próbie ładowania obciąża nasze konto. W aplikacji widać urządzenia wielu innych sieci, z których zapewne (nie próbowaliśmy) można skorzystać w ramach roamingu.

A co do „dnia z życia redaktora Autoblog”, to nasz Tour Elektrowozu właśnie tak się zaczął. Pierwsza ładowarka w Lublinie, właśnie Power Dot, nie chciała się uruchomić. W urządzeniu GreenWay Polska w centrum handlowym Atrium Felicity zawiesił się (nie działał) przewód ze złączem CCS. Po kontakcie z przedstawicielem Power Dota ponownie próbowaliśmy uruchomić ową ładowarkę i znowu zaliczyliśmy klapę.

Pierwsze ładowanie w trasie powinno się zacząć o godzinie 12.00, a wystartowało około 14.06, gdy za poleceniem Czytelnika pojechaliśmy do szybkiej ładowarki GreenWay przy Ikei w Lublinie (dzięki!). Biorąc pod uwagę drobne perypetie z zakupami z Lublina wyruszyliśmy około 15.30, czyli z dwugodzinnym poślizgiem. Mimo zaplanowanego po drodze bufora w Rzeszowie byliśmy spóźnieni o dobre 40 minut.

To było ciekawe doświadczenie.

Zdjęcie z pozdrowieniami dla Pana w Hondzie Accord, który kompletnie zignorował stojący tam znak 🙂

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: dziś NADAL jesteśmy w trasie, oczywiście możecie na żywo śledzić naszą pozycję. Kolejny tekst może ukazać się popołudniem albo późnym wieczorem. My widzimy się z Wami w Krakowie i Katowicach 🙂

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: