Pod koniec stycznia Lidl podniósł ceny za ładowanie do 2,4 zł/kWh przy DC i 1,85 zł/kWh przy AC. Tymczasem na identycznej infrastrukturze w Niemczech zdecydowano się na obniżenie cen i w ten sposób stawki zjechały poniżej tych, które do niedawna widzieliśmy w Polsce. W przypadku korzystania z prądu przemiennego kwoty są w ogóle śmieszne, wynoszą równowartość 1,22 zł/kWh, co przy naszym VAT-cie odpowiadałoby kwocie 1,26 zł/kWh.
Niemiecki a polski cennik ładowania przy Lidlach
Kwoty są następujące (źródło):
- AC: 0,29 euro/kWh (bez zmian) = 1,22 zł/kWh (1,26 zł/kWh przy VAT-cie równym 23 proc.). W Polsce: 1,85 zł/kWh,
- DC do 150 kW: 0,48 -> 0,44 euro/kWh = 1,85 zł/kWh (1,91 zł/kWh). W Polsce: 2,4 zł/kWh.
- DC powyżej 150 kW: 0,65 -> 0,47 euro/kWh = 1,98 zł/kWh (2,04 zł/kWh). W Polsce: brak stacji.
Właściwie każda z tych pozycji aż prosi się o omówienie. Prąd przemienny w cenie 1,22 zł/kWh to energia tylko minimalnie droższa niż w polskim gniazdku, więc sklep można by wizytować przy każdych zakupach, żeby uzupełnić energię do pełna. Albo zostawiać samochód na dłuższy postój w niedzielę, żeby mieć energię na tydzień jazdy.
Prąd stały za 1,85 zł/kWh to kwota niższa niż pierwotne stawki w Polsce (1,99 zł/kWh), więc gdyby ładowarka obsługiwała moc około 100 kW, typowe zakupy (~30 minut postoju) powinny być wystarczające na kilka dni jeżdżenia. Ale najbardziej zaskakująca jest duża obniżka przy mocach powyżej 150 kW, jakby właściciele sklepów zauważyli dużą rotację klientów i chcieli zachęcić ich do podłączenia samochodu. Dotychczasowa stawka była bardzo wysoka (2,73 zł/kWh), teraz wynosi mniej więcej tyle, ile płaciliśmy w Polsce przed podwyżkami.
W naszym kraju ładowarki Lidla można obsługiwać kartą płatniczą lub też uruchamiać z aplikacji Elocity (olbrzymia większość). W Niemczech służy do tego aplikacja Lidl Plus. Właściciel sieci sklepów chwali się ponadto, że energia jest w całości z OZE. Powyższe stawki obowiązują w sieci sklepów Lidl oraz Kaufland.