Komisja Transportu i Turystyki (TRAN) Parlamentu Europejskiego zaproponowała, by na głównych drogach Unii Europejskiej szybkie stacje ładowania były dostępne co 60 kilometrów. We wszystkich lokalizacjach ma być po kilka urządzeń pozwalających na uzupełnienie energii. Na każdym parkingu dla autobusów czy ciężarówek obowiązkowe stałyby się ładowarki obsługujące pojazdy transportu ciężkiego.
TRAN proponuje, byśmy na sieć stacji ładowania czekali ledwie cztery lata
Sieć stacji ładowania z wieloma stanowiskami i lokalizacjami rozłożonymi co 60 kilometrów miałaby być gotowa wzdłuż głównych dróg Unii Europejskiej do końca 2026 roku. W identycznych odległościach powinny występować ładowarki przeznaczone do uzupełniania energii w ciężarówkach czy autobusach, z tym wszak zastrzeżeniem, że do 2026 roku pojawiłyby się one tylko przy najważniejszych arteriach TEN-T (źródło).
Od 2028 roku każdy parking przeznaczony dla ciężarówek powinien dysponować co najmniej dwoma stanowiskami z ładowarkami dla tych pojazdów. W propozycji TRAN mówi się również o infrastrukturze do tankowania wodoru, która powinna być uruchomiona co 100 kilometrów dróg do 2028 roku. Komisja Europejska proponuje odpowiednio stacje ładowania co 60 kilometrów, ale daje czas na ich uruchomienie do 2031 roku. Stacje tankowania miałyby powstać co 150 kilometrów, również do 2031 roku.
Projekt TRAN jest niezobowiązujący, będzie dopiero dyskutowany w Parlamencie Europejskim. Jeśli zyska uznanie, trafi do Rady Europejskiej (ang. European Council), czyli organu wyznaczającego strategię rozwoju naszego regionu, gdzie zostanie przyobleczony w bardziej formalne szaty. Oczywiście wszystkie kraje związkowe mogą działać na własną rękę, plany dotyczące rozwoju mają zostać złożone do 2024 roku. Do 2026 roku sieci ładowania w niektórych państwach mogą być gęstsze niż zakłada wersja Komisji Transportu i Turystyki.
